wpisy na blogu

W sadzie za domkiem moja Ania zrobiła 3 lata temu skaniak, całkiem ładnie sie prezentuje, kiedyś w przysłości trzeba będzie go jakoś wkomponować w otoczenie domu.

idę oststnio koło skalniaczka, patrzę, patrzę a tu coś rośnie na pniaku. Patrzę bliżej a tu:

Jakis ptaszek zgubił żołędzia na pniaku i nasionko wykiełkowało w takim dziwnym miejscu. Ciekawe czy sie utrzyma :)

Tym sposobem rośnie nam w ogrodzie dąb :)

W zeszłym tygodniu zabraliśmy się znowu do tynkowania. Ekipa miała przyjść po 20 czerwca ale z powodu deszczowej pogody nie mogli wejc na umówioną wcześniej budowę więc pokazali się u nas:).

Ekipa to dwóch ludzi + moja osoba jako operator betoniarki i kierowca taczki:)

Od środy to piątku ochlapaliśmy cały dół i otynkowaliśmy pokój na dole i łazienki.

Poniżej parę fotek.

Trochę sie wydarzyło od dwóch tygodni. Pan Jan z którym "chlapałem ściany " spadł z rusztowania i leży w szpitalu. Wyglądało to nieciekawie, ale już wszystko w porządku. Chcieliśmy podśpieszyć, a wyszło zupełnie inaczej :(.

W związku z tym chlapanie narazie stoi w miejscu, więc porosiłem brata, który ma pojęcie o robieniu stelaży pod płyty gipsowe, żeby mi pokazał z czym to się je.

To efekty naszej zeszłosobotniej pracy

A to moje dzisiejsze wypociny :)

Jak pewnie większość z Was budujących i ja przeglądam neta w poszukiwaniu wskazówek i inspiracji. Ostatnio znalazłem niezłą wizualizację kominka.

Hmm, tak patrzę na komin w salonie.

może udałoby sie zrobić coś podobnego:

W sobotę 27 kwietnia przed domem pojawiła sie betoniarka i zaczeliśmy chlapać:) Zaczęliśmy, bo zaczyna się w sobotę. W sobotę ochlapaliśmy garderobę i otynkowaliśmy w poniedziałek. W ciągu tygodnia z długim wekendem otynkowaliśmy jeszcze sypialnię, "pokój na wykuszu" nie wiem jak nazwać to pomieszczenie i został nam jeszcze na poddaszu pokój z wyjściem na taras i łazienka.

Idzie powoli bo tynkujemy sami z Panem Janem :) tzn ja i Pan Jan. Zaznaczam, że to inny Pan Jan, niż ten, który robił kanalizację i wodę. :) Nie tynkujemy maszynowo, tylko metodą gospodarską bo po prostu taniej. Zaoszczędzimy jakieś 4- 5 tys zł, no i taka praca ma zbawienny wpływ na moją sylwetkę :)

Poniżej parę fotek z naszego chlapania.