wpisy na blogu

No dobra, od czego by tu zacząć? Trochę u nas się pozmieniało od statniego wpisu. Może najpierw ogród? 

Ten rok był drugie podejściem i w końcu coś widać. 

ALE od początku. Nasza działka jest niżej niż działka sąsiadów. Przyczyn jest kilka :p, W każdym razie już tak musi być. Żeby jakoś wyglądałą nasza strona płota od sąsiadów, trzeba było coś wykombinować. Mamy dookoła tuje. Tak, tuje ;) 

Bok od strony sąsiadów ma ponad 50 metrów, więc jakby tak policzyć palisady przeróżne wychodziło drogo, poźniej myśleliśmy o podmurówce od ogrodzenia - tylko, że to ani ładne, ani szczególnie tanie też nie jest. W końcu wymyśliliśmy... Zamówiłam jakieś 110 sztuk u-kształtek wieńcowych, przez telefon.  Przedstawiciel nie mógł zrozumieć po co mi to, skoro dom już stoi, chciał mi strop liczyć. I jeszcze do tego ja mu to na metry bieżące przeliczałam. Myślę, że nie do końca wierzył, że czegoś nie pomyliłam. No ale skoro klient nasz pan, to zgodnie z życzeniem zamówienie dotarło. :) Resztą zajął się mąż przy dopingu żony :D

A teraz czas na łazienkę. Wszystko zrobił mąż sam. Łącznie z meblami. 

Tak. Zaczynał od podłogi. Bo tak mu było wygodniej i prościej. Podłodze nic złego się nie stało. :)

Pierwotnie projekt łazienki był inny, miała być narożna wanna, ale zachciało nam się suszarki. Wannę sprzedaliśmy, a kupiliśmy taką. 

Pralka  i suszarka czekają jeszcze na fronty, żeby można je zamknąć na kluczyk. Co by dzieciaki w przyszłości się w nich nie pozamykały. 

 A ogólnie taka druga łazienka w domu jest super. Ciężko było się przestawić, że są dwie :)

Czas pokazać górę. Najpierw pokój naszej prawie pięciolatki.

Całość to dzieło męża. 

Mebelki też zaprojektował i zrobił sam. Fronty są z IKEI, jak się córce znudzą kolory i będzie chciała coś innego, to można łatwo wymienić, a póki co ma takie  - wedle życzenia. :)

Przygotowujemy się do wykończenia góry. Żeby nie mieć całego parteru i schodów w kurzu mąż wymyślił taką o to konstrukcję. Została zrobiona z kantówek 6x4, Pionowe boczne przykręcił do ścian, są odpowiednio krótsze, żeby belka górna na nich się położyła i żeby nie trzeba jej było przykręcać do sufitu i niszczyć kartongipsów. Wszystkie elementy są ze sobą skręcone za pomocą kątowników metalowych 120x120. 

Przymocował folię przy pomocy zszywek do tackera. I do tego mamy zamontowane niby drzwi, otwierane na suwak. 

Mam nadzieję, że to coś da.

Dzisiaj spiżarnia. W Armandzie jest. Niby mała, o szerokości jednego metra, ale cudowna. Jeżeli ktoś się waha, czy warto ją zostawić - WARTO! Spiżarnia jest super. Mieści się tam mnóstwo rzeczy. Po jej "uruchomieniu" w szafkach kuchennych zrobiło się pełno miejsca - CUD!! Nigdy nie miałam tyle miejsca w szafkach ;)

;)

A taki jest plafon. 

Ma dwie małe żaróweczki 2x LED 370 lm typ GU10.

https://mateomarket.pl/sigma-plafon-bit-bialy-krotki-2xgu10-25w-32538,id92472.html