wpisy na blogu

Pogoda nad morzem mocno niesprzyjająca pracą na dachu. Tym razem musiałem uznać wyższość natury. Rozłożył mnie przenikliwie zimny wiatr i regeneruje siły w łóżku. Mam nadzieje, że jutro będę gotowy do kontrataku:)

Aby rozwiązać problemy logistyczne i nie zwiększać niepotrzebnie kosztów. Postanowiłem dostarczyć cały materiał za jednym razem było tego 86 palet.
Niestety w naszym kraju ciężko kupić towar bezpośrednio od producenta, więc trzeba szukać tzw. hurtowników/pośredników. (Tzw. firmy krzak). Znalazłem takowa firmę sprzedająca materiały budowlane. Czemu firma krzak?? Bo nie posiada swoich magazynów, samochodów dostawczych itp. Niestety mamy coraz więcej takich tworów w naszym Państwie.

Firma zaopatruje dużego dewelopera w trójmieście. Czemu deweloper sam nie kupuje materiałów bezpośredni od producenta?? -nie mam pojęcia i myślę, że to jakiś przekręt;) Ilość materiałów, którymi obraca firma jest ogromna, więc ceny u producenta mają bardzo korzystne minusem jest to, że trzeba kupować pełne transporty. Miałem to szczęście, że w moim przypadku wyszły niemal 4 pełne tiry. Niestety tir nie ma szans wjechać na moją posesje i cegły trzeba było rozładowywać z ulicy. Mniejszy Samochód musiał by wykonać niemal 8 kursów. Koszt transportu wzrósłby prawie o 2 tys. złotych.

Jak wspominałem firma nie posiada swoich aut a podpisuje zlecenia z kierowcami na działalności posiadających własne pojazdy.

Postanowiłem rozładować cegły za pomocą koparki z widłami do podnoszenia palet. Całe szczęście mój koparkowy posiadał taki sprzęt. Rozładunek potrwał cały dzień a miał 4-5h przyczyna kierowcy przyjeżdżali w odstępach 3h a mieli, co godzinę. Człowiek niestety uczy się na bledach. Rada na przyszłość, jeżeli Towar masz opłacony za transport zapłać przy odbiorze jak coś będzie nie tak potrąć kasę. Niestety za prace, koparkowego musiałem zapłacić troszkę więcej, bo nie zdążył zrobić wykopu pod kanalize w ten sam dzień. Ogólny bilans i tak wyszedł na plus niż zamawianie mniejszych aut z HDSem.
 

Korzystając z chwili załączam klika fotek z przebiegu dostarczenia cegieł i prac nad kanalizacją.




Koparka odbierała palety z drogi i stawiała na wylanej posadzce betonowej ja korzystając z pomocy kuzyna i taty rozwoziłem je w docelowe miejsce. Z boku widać też big-bagi z przygotowanym kruszywem do drenażu oraz obsypania fundamentu.

Kanaliza wyszła niemal idealnie z 2-4% spadkiem na metrze.

Przy okazji przeprowadziłem rurę doprowadzającą wodę do ogrodu ze studni zrzutowej wody deszczowej która będzie wykonana w późniejszym etapie. 


Jako że zbliżała się jesień i dzień był coraz krótszy, a stawiać ściany mogłem tylko po godzinach pracy przygotowaliśmy oświetlenie nad placem budowy. Dwie latarnie uliczne spokojnie wystarczyły do oświetlenia całego terenu. Kilka razy były bardzo pomocne kiedy prace się przeciągała nawet do 23:30

Na koniec dla osób nadal się wahających i pełnych obaw przed rozpoczęciem własnej budowy.