wpisy na blogu

Witajcie w kolejnym budowlanym dniu. Dzisiaj ekipa stawiła się od rana i zaczęła deskowanie. Mają je skończyć i zacząć papować część dachu przez którą nas zalewa. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom raczej nie skończą do końca tygodnia. Czyli kolejny poślizg w terminach. Wczoraj zakupiłem papę wierzchniego krycia ICOPAL W400 Extra (ta grubsza - 3kg/m2). Czy miał ktoś do czynienia z tą papą? Myślicie, że wytrzyma rok, bądź dwa?

Nasz dom coraz bardziej nabiera kształtów poprzez deskowanie: 

Staliśmy się także dumnymi posiadaczami komina (zdjęcie trochę przekłamuje kolor cegły):

Pozdrawiamy i do kolejnego wpisu:)

Witamy, ekipa po wielkich bólach i przebojach pogodowych zaczęła wczoraj deskowanie dachu. A ja mam przerwę w pracy  i zastanawiam się jak dzisiaj im idzie. Mam nadzieję, że owocnie. Pogoda dopisuje i ma dopisywać, więc jesteśmy trochę spokojniejsi.

Kogo wpienia reklama veki w prawym górnym rogu rozwijająca się przy najechaniu? Normalnie wystarczy minąć od góry menu i już zakryte wszystko. Kto to wymyslił. Rozumiem, że blog prowadzimy sobie za darmo jednak są reklamy, ale jak dla mnie działa to bardzo odstraszająco. Czeka mnie w niedługim czasie montaż okien. Veki na pewno juz nie zamówię.

A teraz skąd ta irytacja... właśnie leje mi się na łeb, a końca deszczu nie widać. Poza tym nie ma jak zakryć stropu bo stoi tam rozstawione rusztowanie, nawalone jest desek, belek, narzędzi i innych rzeczy i na dodatek wieje wiatr.

Ekipo budowlana-dziękujemy. Życzymy również nieprzespanej nocy i zalanego mieszkania.

Witajcie po raz drugi dzisiaj. Właśnie skończyłem rozmawiać z ekipą. Odpowiedź na pytanie dlaczego ich nie ma...uwaga, siedzicie:

- bo padało u nich i podjęli rano decyzję, że nie przyjadą. 

jak powiedziałem, że mogli zadzwonić, bo u nas nie pada i nie padało, to powiedział:

- no mieliśmy tak zrobić, ale nie chcieliśmy budzić. Na inną  robotę nie pojechaliśmy, to się prezez nie denerwuj. No daliśmy ciała, sorry. Jutro my są i do końca tygodnia zrobione będzie.

No ja pierdzielę, sorry i po sprawie. A wiatr z plandeki niewiele juz pozostawił (odpowiedź dla czarymary). Teraz tylko czekać aż lunie i znowu nas zaleje.  Jestem załamany, wkurzony, zrezygnowany. Od jutra idę regularnie do pracy, więc ciekawe jak to będzie jak przyjdzie coś załatwić na szybko:((( Nie mam juz siły, nie tak to miało wyglądać.

Pytanie: Kogo nie ma od rana?

Odpowiedź: Ekipy.

Moje poirytowanie sięga zenitu. Dom bez dachu, wieje, mżawka z nieba a zapowiadają deszcz, a ekipa właściwie niewiadomo gdzie. Ciekawe jaką wymówke teraz sobie wymyślą. Ostatnio, jak majster powiedział, że mu "opiłek z  boszówki wpadł w oko, jak ciął pręt w domu", to ja odpowiedziałem: "bo majster nie nosisz okularów, a Twoja boszówka nie ma wyłącznika(takie obejście na krótko)". On odpowiedział: "no,no właśnie przez ten wyłącznik", a ja na to: "dziwne majster, bo ta boszówka leży u mnie w stodole". Mina majstra bezecnna. Odszedłem, wtedy bo mu było strasznie głupio, ale dzisiaj...jutro...nie odejdę. No kur...a mać, (przepraszam, musiałem się wypisać)