wpisy na blogu

3.03.2017 budowa wystartowała. 09.06.2017 oficjalnie odebraliśmy i zakończyliśmy stan surowy otwarty, wraz ze ścianami działowymi.

Dom przez tydzień zmienił się nie do poznania. Szef ekipy uprzedzał - "Domu Pani nie pozna!" i absolutnie się nie mylił.

Poprawki dachu zostały wykonane, kominy w pełni wykończone.

Szalunki zniknęły, ostatnie poprawki murarskie wykonane, brama zwężona i otynkowana od wewnątrz, podmurówki pod okna tarasowe/balkonowe zrobione.

Ścianki działowe stanęły, więc wszystkie pomieszczenia wydzielone. Pojawiła się ścianka TV wg naszej koncepcji. Do tego wszędzie posprzątane i nigdzie nie leżą zagracające przestrzeń materiały.

Ogólnie, wielki efekt wow! :) 

74. dzień budowy - poza małymi poprawkami do wykonania w poniedziałek, dobiliśmy do SSO!

Co do poprawek - kilka dachówek bocznych po stronie dachu nad tarasem/salonem jest uszczerbiona na krawędziach. Ekipa rozmontuje cały ten pionowy rządek i wymieni na nowe. Do tego podklejone zostaną dodatkowo taśmą, miejsca łączenia się membrany od strony poddasza.

Ogólnie wrażenie mamy bardzo dobre. Jedyny element dachu, który nie wstrzelił się idealnie w nasze oczekiwania, to kołnierz przy kominie, ale przy tej kolorystyce dachu, chyba był to efekt nie do uniknięcia.

A tak prezentują się okna i wyloty od dachówki wentylacyjnej od środka:

Z potencjalnie pomocnych informacji:

1. Okna dachowe w Jabłonce są naprawdę dość wysoko. W naszym przypadku zwiększaliśmy jeszcze wysokość wieńca o 5 cm, niemniej jednak po posadzkach ścianka kolankowa będzie na wys. ok. 138 cm, co można obecnie zasymulować stając na pustaku. Trzeba łapkę mocno w górę wyciągnąć, żeby okno otworzyć i zamknąć, mimo dolnego otwierania. Efekt doświetlenia piętra jest super, ale na pewno nie jest to typ okien, przez które sobie można wyglądnąć. 

2. W planach mieliśmy położyć dachówkę antenową. Ostatecznie zdecydowaliśmy się przejście pod antenę satelitarną puszczać przez ścianę szczytową. W dachówkę antenową wchodzi maszt, zabezpieczony w dachówce ogumioną końcówką. Talerze satelitarne są raczej duże - po czasie pod wpływem wiatru taki maszt może się rozbujać i dachówka może stracić na szczelności. Co do anten internetu radiowego, to są one małe, można je przymocować bezpiecznie do komina. Z racji tego, tuż obok komina dołożyliśmy jeszcze dachówkę wentylacyjną i tam docelowo przepuścimy okablowanie.

Szef ekipy dekarskiej, najwyraźniej bardzo cieszy się z wykonanej roboty, bo podesłał nam zdjęcie z dzisiejszych postępów.

Mam nadzieję, że to zdjęcie takie krzywe, a nie nasz piękny dach! Utytłanie wciąż kłuje, ale zapowiadają deszcz w niedzielę, więc jest szansa, że na poniedziałkowe odbiory będzie ładnie. 

72. dzień budowy - ściany działowe pną się w górę, już po naszych zmianach. Do tego ekipa dekarska rozpoczęła układnie dachówki.

Oczywiście ekipa nie doliczyła się, że okien dachowych przyszło 5, a w projekcie jest ich 6 i poszalała z niepotrzebnym otworem w sypialni. Było powiedzieć zamiast 7 razy, ten dodatkowy óśmy... może by pamiętali, że w sypialni nie robimy.

Poniżej foty.

Dach i rynny (oczywiście utytłany) i zafugowany już komin (już czyściutki) oraz moje znienawidzone płotki przeciwśniegowe:

Ściany działowe - c.d.:

Etap ścian piętra, w tym ścian szczytowych oraz montażu więźby, został oficjalnie zakończony i odebrany w 71. dniu budowy. 

Kilka wskazówek, którymi możemy się podzielić na tym etapie:

1. Według naszej Kierownik Budowy zgodna z projektem długość dachu po bokach domu (po 80cm), przy kładzeniu dachówki ceramicznej i jej ciężarze, nie jest najszczęśliwsza. U nas zmienialiśmy na długość po 40 cm.

2. Przy zmianie konstrukcji z jętkowej (wg projektu) na kleszczowo-płatwiową, wsporniki poziome po bokach domu pełniłyby już tylko funkcję dekoracyjną, więc w naszym przypadku z nich zrezygnowaliśmy. 

3. To jak długi wyjdzie dach od frontu i tyłu, zależy tak naprawdę od rodzaju wybranej dachówki i rozłożenia pod nie łat. U nas umówiliśmy się ze ekipą, że ułożą całe krokwie, pokażą nam opcje gdzie dach mógłby się kończyć i dopiero wtedy dotną krokwie tam gdzie ustalimy. 

4. Jeśli chodzi o wyjście na strych, projekt zakłada rozmiary 80x80 - czyli bardzo niestandardowe i mało wygodne w użytkowaniu. To jak duży zmieści się wyłaz, zależy od ułożenia jętek. Nie trzeba nic zmieniać na etapie wykonania więźby. Przy wykańczaniu poddasza/strychu można uciąć jętki, wmontować w poprzek wymiany i dostosować otwór pod standardowe wymiary wyłazów (np. 120 x 70)

5. Ściany szczytowe od góry przy dachu, warto dodatkowo zabezpieczyć min. 10 cm styropianu - wtedy zimne ściany nie stykają się bezpośrednio z dachem.

6. Jeżeli chodzi o etapy więźba - ściany szczytowe, to optymalnie jest najpierw postawić ściany szczytowe nie do pełnej wysokości, potem zamontować główną konstrukcję więźby i do niej dostosować pozostałą do wybudowania wysokość ścian szczytowych. 

7. Nie należy (choć mi się serce krajało) przejmować się utytłanymi kominami - wszystko zostanie ładnie wyczyszczone przy fugowaniu.

A poniżej kilka zdjęć z tego etapu z naszej budowy: