Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

rubynowa

wpisy na blogu

Kosztorysy...

Blog:  rubynowa
Data dodania: 2016-09-27

Na  wstępie, zanim przejdziemy do tematów trudnych i poważnych rozważań, dzielimy się radosnymi wieściami. 

Pani kierownik, choć adaptacja przez instalatora i jego brak czasu na uzgodnienia się opóźnia, złożyła już 15.09 w Starostwie wniosek o pozwolenie na budowę (jupi!). Podobno sam proces przeniesienia papierów z parteru na piętro to zwykle min. tydzień. Trzymamy zatem rękę na pulsie, aby nie wypaść z kolejki i w międzyczasie dogrywamy zmiany i doniesiemy projekt jak tylko będzie gotowy.

Druga radosna nowina, to fakt iż po 3 miesiącach i 6 dniach od zakupu działki, zaktualizowano wpis w księdze wieczystej i widniejemy wreszcie jako właściciele. To całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę, że podobno sądy we Wrocławiu czasem potrzebują nawet do 6 miesięcy. Oby przy pomostówce poszło też sprawnie.

A przechodząc do sedna dzisiejszego wpisu - planujemy jeszcze w tym roku w grudniu, jak tylko uprawomocni się pozwolenie na budowę, wnioskować o kredyt hipoteczny na budowę domu.

Byliśmy już na paru spotkaniach w bankach oraz z doradcami finansowymi (Expander, Open Finance). Na razie skupiliśmy się w tych rozmowach na zrozumieniu jak ta machina działa. Oferty banków zmieniają się w sumie co miesiąc, więc finalnie typy banków, do których chcemy wnioskować o kredyt będziemy wybierać bliżej grudnia.

Zrobiliśmy natomiast wywiad jak wyglądają kosztorysy kredytowe i wzięliśmy się za wyceny, aby jak już przyjdzie właściwy moment, mieć sprawy przemyślane i być gotowym przepisać szacunki na papier.

I tutaj pojawia się nasze pierwsze małe przerażenie - wszyscy mówią i piszą o tym, że budowa zawsze zaskoczy inwestora i że zawsze, koniec końców, wyjdzie drożej niż się tego inwestor spodziewał.

My, mówiąc szczerze, sumując wszystkie etapy i kwoty, już się mocno zaskoczyliśmy. Póki co dla stanu pod klucz, przy założeniu że poza łazienkami i kuchnią, nie mamy żadnych mebli ani szaf, z oświetleniem, systemem odprowadzenia deszczówki, powietrzną pompą ciepła, kominkiem, z wykończeniem balkonu, tarasem, schodami frontowymi i do kotłowni, z ogrodzeniem (z bramą automatyczną, furtką, tylko dwie strony działki do ogrodzenia - ok. 60m) podjazdem (ale bez ścieżki frontowej) - doszliśmy do kwoty 680 000 - 730 000 zł brutto (nie wliczając kwoty zakupu działki!).

Nie wiemy do końca co myśleć o takim szacunku - czy jakimś cudem policzyliśmy to sobie tak, że są to rzeczywiście realne kwoty, zwykle niedoszacowane przez inwestorów i powodujące przez niedoszacowanie, wspomniane już zdziwienie przy budowie? Czy też do tej niemałej sumy, powinniśmy jeszcze dodać 10-20% zapasu na wszelkie niespodzianki?

Nie wiemy czy ktoś zagląda do nas na bloga, ale jeśli tak, to będziemy super wdzięczni za wszelkie wskazówki i komentarze.

1. Co Was najbardziej zaskoczyło pod kątem kosztów podczas budowy Waszych domów?

2. Czy na jakimś konkrentym etapie zabrakło Wam środków z transzy?

3. Na czym udało się Wam/na czym rzeczywiście można i warto zaoszczędzić podczas budowy?

4. Co ewentualnie można zostawić sobie na później - tak, żeby dało się już dom odebrać i w miarę wygodnie mieszkać?

rubynowa OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 282842
Komentarzy: 748
Obserwują: 236
Wpisów: 138 Galeria zdjęć: 979 Koszty
Projekt DOM W JABŁONKACH (G2T)
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Żórawina
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia