wpisy na blogu

tyko większość róż rośnie z drugiej strony. To jeszcze dwa obrazki z różami w roli głównej

Ta druga to świeżok, roczna róża William Morris. Bardzo długo nie mogłam jej nigdzie kupić. Nawet patrzałam na nią bezpośrednio u Austina...ale cena z wysyłką mnie powaliła na kolana. Wreszcie się udało i rośnie u mnie:D

Pozdrawiam serdecznie.

Ogród rozwija się ciągle i pewnie nigdy nie będzie skończony. Teraz też planujemy przeróbkę jednej z rabat. Ale zachęcona świeżym komentarzem do mojego ostatniego wpisu tutaj...odświeżam:)

Z serdecznymi pozdrowieniami - rysiowa.

Pamietam, jak skończyliśmy budowę, wydawało mi się, ze ogrodu to już chyba nie doczekam się nigdy...nie prawda. Ogród powstaje szybciej niż myślimy:D A na dowód, że szybko po budowie się zazielenia świeżutkie zdjęcia:D

Ogród z dwóch stron

Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia:D

Wprawdzie u nas się nic nie zmieniło, dalej kursujemy miedzy dwoma domami, ale trochę juz czasu minęło i refleksje są.

Strzałem w dziesiątkę jest pralnia z suszarnią nad grarażem. To ponad 18 m2 z dwoma oknami, w których nawet w upalne dni da się wytrzymać nad żelazkiem:D O wieszaniu prania (wielkie kawały np.) nie wspomnę. Gdybym zdecydowała się na następną budowę to na pewno z takim pomieszczeniem. Natomiast garaż jest za wąski i za krótki. Mamy vana...czyli garaż musi mieć ponad 25 m2. Wtedy nie ma kłopotu z przechowywaniem kosiarki spalinowej, itp. U nas jest na prawdę ciasno. Mąż koło drewutni dobudował pomieszczenie na taczkę i inne takie...inaczej nie da rady. I jeszcze jedno drzwi wejściowe najlepiej jak są dwuskrzydłowe...naszą wielką lodówę wpakowywali przez okno balkonowe tarasowe...w ogóle takie szerokie drzwi by sie przydały. Czyli, mimo, że dom budowany dla dwóch osób...przydałby się wiekszy:D:D:D

Ciągle dopieszczamy ogród, wiecznie coś pzresadzam, dosadzam...i cieszę się tym wszystkim:D

Powodzenia:D:D:D

Wprawdzie mam ją już ponad tydzień, ale bardzo słabo z czasem u nas. Skompletowaliśmy prawie wszystkie dokumenty do oddania budynku, prawie, bo nie mamy jeszcze odebranego zjazdu z naszej drogi. Ta wielkopomna chwila ma mieć miejsce 28.marca, rok i 8 miesięcy po wybudowaniu. Czyja wina, że tak długo? Wiadomo, naszego wykonawcy. Budował dwa w jednym (zjazd też jest w naszym dzienniku budowy) i tak długo mu zetrwało... Bez komentarzy, oczywiście, zostawiam...

Jeżeli chodzi o certyfikat energetyczny :

NIE PRZEPŁACAJCIE !!! NA ALLEGRO MOŻNA KUPIĆ TAKIE ŚWIADECTWO ZA 58 ZŁ (TYLE NAS KOSZTOWAŁO!!!). WYPEŁNIA SIĘ BARDZO SZCZEGÓŁOWĄ ANKIETĘ, WYSYŁA PRZERÓŻNE ZDJĘCIA I DOSTAJE SIĘ WSZYSTKO POCZTĄ !!!

I już nie przynudzam. Oto nasza nagroda