wpisy na blogu

02.05.2018

Znów trochę kucia...

Zamówione okna, moim zdaniem są zbyt duże na moje otwory w ścianach; szczególnie że szerokość otworów w dolnej części okna często różni się od szerokości pod nadprożem (gdzie oczywiście pomiar nie był zdejmowny, bo bez drabiny jak? Pani z Modernu nie jest skora odpowiedzieć na moje pytania jaki jest przewidziany luz dylatacyjny, czy wymiar zamówiony tyczy się samego okna czy z listwą podparapetową; tylko mnie uspokaja, że panowie sobie poradzą... oczywiście, przecież to fachowcy...

Acha montaż mieliśmy ustalony wstępnie na bodajże 7 maja. Wzięty urlop żeby wszystkiego dopilnować. W okolicy majówki dzwonimy, żeby się upewnić co do montażu i otrzymujemy informcję, że nasze okna jeszcze nie wyszły z produkcji! (teoretycznie miały być jakoś w marcu); teraz jest tydzień majowy i fabryka ma przestój. Dzwonimy tydzień później aby się dowiedzieć kiedy fabryka zamierza wyprodukować nasze okna zamówione ponad pół roku temu,; otrzymujemy informację, że okna już są! ale czekamy na domówione miesiąc temu poszerzenia podprogowe. Czyli przez tydzień, w którym fabryka miała przestój okna się wyprodukowały, cud!

No nic czekamy dalej, ale ktoś tu ściemnia...

Wracam do dopieszczania otworów; cegły pod nadprożem szlifuje się ciężej niż megamaxy:(