wpisy na blogu

No i stało się zakończyliśmy pierwszy ważny etap naszej budowy. Stan 0 gotowy: 22 maja 2013 roku. 

Na zasypce utwrdzonej zagęszczarką panowie położyli folię budowlaną w celu nie mieszania się wylewki betonowej z piaskiem. Na górę poszły kawałki betoników do podtrzymania siatki zbrojeniowej.

I tak o godz. 16 kierownik odebrał kolejny etap. Można zalewać a tu kicha betonu brak. Pompoguszka, która miała do nas przyjechać z betonem miała awrię, szczelił wąż hydrauliczny z pompy. Czekaliśmy na beton do 19.40. Byłam w domu o 21.30

W trakcie czekania zrobiliśmy grilla i panowie byli prawie zadowoleni, bo grila to napistka się przyda. A tu praca czeka....

W końcu przyjechali jedna gruszka i jedna popmpoguszka obie wypełnione betonem B20 po 9 kubików. W sumie 18 m3.

Szteter długi na 18 metrów zdał egzamin. Operator: mój kochany braciszek.

No i zaczęli lać, jeszce było w miarę chwile jasno.

Połowa za nami.

A tu zasała nas noc. Daliśmy radę.

Teraz czekamy na odbiór z banku, następną transzę i następny etap mury i kominy w piątek 31 maja mają zacząć. Zobaczymy. Ale zmarłam pisząc ten wpis, z zazdrością pozdrawiam wszystkich którzy mają ciepełko w domku. Papa miłej soboty i niedzieli.