wpisy na blogu

Wtiam Wszystkich Budujących Blogowiczów!!

To mój pierwszy blog i to od razu tak specjalistyczny, wąsko-branżowy

Cała historia zaczęła się jeszcze w zeszłym roku. Dlaczego w takim razie dopiero teraz zacząłem "prowadzić" bloga? Pewnie dlatego, że dopiero teraz mam trochę czasu na to a poza tym tak mało jest nas GRACJANÓW!

Przez pół roku tak naprawdę wydarzyło się dużo, oj dużo.  Wszystko zacząło się tak naprawdę w grudniu 2009r kiedy to kilka miesięcy po ślubie doszliśmy do wniosku z żoną, że mamy dość mieszkania w wynajmowanym mieszkaniu a doszliśmy do takich wniosków bardzo szybko 

Mieliśmy na tyle dużo szczęścia, że rodzice dysponowali jedną wolną działką sąsiadującą z nimi. To jednak z finansowego punktu widzenia bardzo wiele upraszcza ale rodzice tak blisko to nie zawsze jest dobre rozwiązanie Ale teraz już wiem, że gdyby nie to i pomoc taty, który w swoim życiu pobudował już kilka domów a przede wszystkim jest blisko budowy to nie dalibyśmy rady ciągnąć temat przy posiadanych środkach i braku czasu w tygodniu i odległości w jakiej mieszkamy w stosunku do budowy.

Cała historia rozpoczęła się 1 grudnia A.D. 2009 kiedy zapadła decyzja o budowie swojego wymarzonego domu. Po otrzymaniu działki nie było innej opcji niż dom szczególnie, że oboje z żoną prawie całe życie spędziliśmy w domu z dala od tego całego zgiełku i pędu jaki panuje szczególnie w Warszawie.

Oczywiście początek był trudny, przez kilka ostatnich lat pozmieniało się wiele. Mam tutaj na myśli szczególnie biurokrację jaka teraz jest. Głównie po to, żeby dać zarobić urzędasom. Sorry ale to co teraz się dzieje naprawde przekracza zdrowy rozsądek.

I tak grudzień spędziliśmy nad przygotowywaniem się do budowy.

Załatwialiśmy wypis i wyrys z planu zagospodarowania, podpisaliśmy umowę z elektrownią. To jest dobre, płaci się z góry mimo, że koło nas przy działce nie ma jeszcze żadnych miedów oprócz wody. Kanalizacja, gaz i prąd są ok. 60 metrów od nas gdzie idzie główna droga asfaltowa. Z wodą też jest ciekawa sprawa ponieważ nawet jak zrobie sobie studnie na działce to i tak jest przymus podłączenia do wodociągów i korzystania z niej jako głównego źródła a studnia może służyć tylko celów gospodarczych...Co więcej żeby zrobić studnie musieliśmy zapłacić 100pln za "uzgodnienie melioracji" :) Takich przepisów jest więcej i napewno każdy z Was przez to przechodził.

Wracając do przygotowań, z góry założyliśmy sobie plan aby do końca stycznia 2010 wybrać projekt, pozałatwiać wszystkie formalności i czekać na pozwolenie na budowę tak aby w kwietniu 2010 ruszyć z budową. Plan był napięty szczególnie, że po drodze były Święta Bożego Narodzenia

Największy problem okazał się wybór właściwego projektu...Przeglądaliśmy tysiące projektów, wymaganie mieliśmy jasno zdefiniowane:

1) dom z poddaszem, średniej wielkości ok.140m2 (dla rodziny 2+3)

2) nad garażem duży pokój z przeznaczeniem do zabaw dla przyszłych dzieci

3) na dole dodatkowy gabinet / pokój

4) kuchnia od strony wejścia / od strony ulicy

5) ponieważ działka jest szeroka a płytka szukaliśmy projektu który pozwoli nam w przyszłości ewentualnie sprzedać połowę działki/dobudować bliźniaka

6) jadalnia od strony południowej

7) koszt wybodowania/wprowadzenia się nie przekraczał 400 tys pln

Jak widać bardzo precyzyjnie wiedzieliśmy czego szukamy

Kiedy byliśmy już zdecydowani na Dom w Werbenach chyba z numerkiem 5 w ostatniej chwili znaleźliśmy Tyberiusza. Jest cudny jednak ma mocno skomplikowany (kosztowny) dach dlatego wybór padł ostatecznie na Gracjana.

I tak kończy się pierwsza część naszej historii...