Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

stodola2018

wpisy na blogu

Styczeń, Luty, Marzec i do przodu :-)

Blog:  stodola2018
Data dodania: 2019-04-01

Stodoła wita w 2019 roku. Od stycznia do marca działo się dużo. Mamy okna, elektrykę i pierwsze przygotowania pod tynki. Jutro mamy odbiór wody a za tydzień wchodzi ekipa tynkarska. Zamówiliśmy styropian na cały dom - fundament, podłoga i elewacja z termo organiki. Plan jest zacny. Koniec kwietnia wchodzi hydraulik a w połowie maja robimy wylewki. W czerwcu zaczniemy ocieplać. W połowie wakacji ustawiony jest płytkarz do łazienki :-) i na sierpień mamy zamówioną kuchnie u stolarza. Dzisiaj 1 kwietnia i to nie jest żart :-) zobaczymy co z tego planu uda się zrealizować. Wrzucam kilka fotek.

Łaty, rynny, dachówka i skrzynka gazowa :-)

Blog:  stodola2018
Data dodania: 2018-12-20

Grudzień mamy już dach - wykończony nadbitką i rynnami. Dachówka Reform 11 i zaraz wchodzą okna. Dorobiliśmy się również skrzynki gazowej :-)

  

3 Komentarze
Data dodania: 2018-12-21 10:17:44
Super, kolejny etap za Wami 😉
odpowiedz
Data dodania: 2018-12-21 10:38:20
Dokładnie :-) dzięki i życzymy Wesołych Świąt. Oby przyszły rok był jeszcze lepszy od obecnego :-)
odpowiedz
Odpowiedź do malinowydomek
Data dodania: 2018-12-21 10:52:30
Oj ten rok był dla nas bardzo szczególny, taki już się nie powtórzy 😉😉 ale oby nam się wiodło, Wesołych Świąt!! 😉
odpowiedz
Odpowiedź do stodola2018

Kominy

Blog:  stodola2018
Data dodania: 2018-12-20

Październik i są kominy z klinkieru :-)

Jak się wybudować i nie zwariować?

Blog:  stodola2018
Data dodania: 2018-10-15

Pierwszy wpis i trudna kwestia. Jak to się stało, że podjedliśmy decyzje wyjścia z bloków i pójścia na swój mały kawałek ziemi? przez przypadek. Decyzja była ustalona już dawno, że bierzemy kredyt i kupujemy mieszkanie w nowym budownictwie. Byliśmy już nawet po pierwszych wizytacjach aż pewnego dnia usiadłem w pracy zjeść śniadanie. Otworzyłem lokalną gazetę i czytam. W pewnym momencie ogłoszenie "Sprzedam działki rejon ul. Krakowskiej" coś mi świtała ta ulica ale do końca nie wiedziałem gdzie ona się znajduje. Nie wiem co mnie podkusiło ale zadzwoniłem i umówiłem się na oglądanie. Sprawdzam mapy Google ul. Krakowska... No tak! to kilka ulic dalej od moich rodziców! dlatego cały czas nie dawała mi ta nazwa spokoju. Pojechaliśmy i to było jak zauroczenie. Taki pstryk w głowie ciężko opisać to uczucie ale już wiedzieliśmy, że chce tam spędzić resztę naszego życia...

To było pokrótce... ok. wybudować się? ale jak się do tego zabrać, gdy nigdy z budowlanką nie miałem do czynienia. Gdy wybraliśmy oszczędności i zakupiliśmy działkę to euforia szybko opadła bo przyszły większe problemy. Ja ani moja żona nie mieliśmy w ogóle pojęcia o co w tym chodzi. Czułem się jak 4-latek, który dostał tabliczkę mnożenia? i co on ma z tym zrobić.

Architekta mamy w rodzinie i od tego się zaczęło. W sumie narysował to co mu pokazaliśmy. Dostaliśmy czysty projekt - rozpisane tylko informacje potrzebne aby dostać pozwolenie. Bez szczegółów ile czego jak i gdzie. To różniło nasz projekt od tych, które można zakupić w Internecie gdzie większość rzeczy podana jak na tacy. Przeglądając fora szukaliśmy wzorów i powoli sami zaczęliśmy wyliczać ile materiałów potrzebujemy na dany etap dowiadując się dużo ciekawostek na temat budowy. Z forum i różnych grup budowlanych obserwując tematy gdzie ludzie pokazywali swoje problemy i błędy wykonane przez fachowców powoli zaczęliśmy ukierunkowywać się na właściwy tor. Przynajmniej tak nam się zdaje.

Ok teraz trzeba znaleźć fachowców. Przerobiłem kilkadziesiąt firm budowlanych w swoim mieście gdzie ceny za robociznę były tak rozbieżne, że aż czasami wydawało się to nie możliwe. Na słowo "umowa" połowa z nich wręcz chowała głowę w piasek.

W styczniu 2017 roku znalazłem firmę, która nie robiła problemów. Sympatyczny facet, młody z zapałem do pracy. Biuro firmy eleganckie, nowoczesne. Oferta dobra! Bierzemy! w styczniu dogadaliśmy się na wrzesień 2017. Pół roku ciągłego kontaktu - przesyłania ofert, doradztwa maglowania tych samych tematów. Ok w końcu dogadaliśmy się na 100%.

CZERWIEC 2017 mieliśmy się spotkać podpisać umowę - niema go jedzie na wakacje. Rozumiemy - wakacje się zaczynają to nie widzimy problemu.

SIERPIEŃ 2017 "przyjedźcie za tydzień podpiszemy umowę". Poszliśmy do banku bo byliśmy z bankiem po wszystkich formalnościach i zaciągnęliśmy kredyt. Kredyt w kieszeni a wykonawca przepadł... odmówił nam dzień przed podpisaniem umowy. Wszystko się posypało... To był pierwszy etap, gdy mieliśmy wszystkiego dość.

Patrząc na kolesia i na firmę nigdy nie powiedziałbym, że wywinie nam taki numer. Ogólnie znajduje pozytywnie opinie bo dużo ludzi go poleca w naszym regionie ale no? no co mamy zrobić. W swoim czasie jeszcze mu skrobnę kilka ładnych recenzji w internecie.

Przyszło załamanie bo budowa miała już trwać a my tracimy następne miesiące. Trzeba znaleźć kogoś innego. Odgrzebałem wszystkie e-maile do kogo wysyłałem projekt. Przeszukuje internety za nową firmą. Ustrzeliłem dwie całkiem nowe. Z jednym próbowaliśmy się dogadać miesiąc. Raz, że trudno było się z nim skontaktować - nie odbierał telefonów. Dwa umowy nie chciał podpisać - reakcja na słowo "umowa" głowa w piasek. Brać go czy nie. Nie. Nie ryzykujemy.

Druga firma okazała się bardziej przyjazna. Oferta ładna - słowo "umowa" skwitowana dosłownie "dajcie mi umowę wszystko podpiszę, nie mam nic do ukrycia". To już w samym sobie było dobre. I tak już zostaliśmy z Panem Sebastianem. Dogadaliśmy się na stan surowy otwarty.

Dopowiem, że nie zależało mi tak naprawdę na umowie ale chciałem zobaczyć reakcje danej osoby.

Zaczęliśmy w marcu 2018 zaraz jak zima odpuściła a jesteśmy właśnie po ułożeniu więźby wrzesień 2018. Za miesiąc wchodzą z dachówką i będziemy mieć SSO.

Mieliśmy kilka momentów gdzie można było zwariować. Jednak połapaliśmy się, że najważniejsze w tym wszystkim to trzeźwo myśleć i podążać swoim tokiem myślenia, co też jest ciekawym aspektem, gdy każdy doradza na lewo i prawo a nikt nie wybudował domu. To jest temat na osobną historię, którą tu opisze. Pozdrawiamy was. Niech się mury pną do góry.

4 Komentarze
Data dodania: 2018-10-15 17:19:34
Super :) brawo Wy 👏 my też nagle podjęliśmy taką decyzję, że budujemy :) jednego wieczoru pogadaliśmy o tym, poszłam spać, a Mąż wystawił mieszkanie nasze na sprzedaż i na drugi dzień było kilku chętnych i sprzedało się :) wyobraźcie sobie moją winą, jak rano poszłam do pracy, a Mąż dzwoni i mówi, że sprzedał mieszkanie haha oczywiście potem umowy notariusz itp :) jazda na całego no i budujemy :) powodzenia dla Was :)
odpowiedz
Data dodania: 2018-10-15 18:47:57
Życzę Wam wytrwałości i mocnych nerwów . To nie jest ostatni stres jaki pewno będziecie mieli w trakcie budowy .Każdy etap budowania niesie ze sobą nowe wyzwania . Ja jestem budowlańcem a nie jeden raz dałem się oszukać różnym wykonawcą . Dzisiaj pewnie inaczej budowałbym nasz dom.
odpowiedz
Data dodania: 2018-10-15 19:23:07
super, za parę lat wszystkie złe chwile pójdą w niepamięć a wy tylko będziecie wspominać jak to kupując mieszkanie kupiliście działkę budowlaną :) no i zostanie rozkoszować się swobodą w swoim własnym domu.
odpowiedz
rawany  
Data dodania: 2018-10-16 00:14:18
Wszystko będzie dobrze ☺ Kolejne etapy - zapewniam - też będą pełne wrażeń! Mój mąż też zobaczył pole, wrócił do mieszkania pąsowy, w skowronkach. Jak zakochany! Zawlòkł mnie w to pole kukurydzy i stwierdził, że tu będzie stał nasz dom. ... No i stoi :) Powodzenia! !!!!
odpowiedz

więźba

Blog:  stodola2018
Data dodania: 2018-10-15

wrzesień


stodola2018 OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 5962
Komentarzy: 7
Obserwują: 2
Wpisów: 8 Galeria zdjęć: 27 Koszty
Projekt STODOŁA
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Ostrów Wielkopolski
ETAP BUDOWY - Brak