Niespodzianka w fundamentach
Przed zasypaniem środka żona wymyśliła by wkopać coś pod fundamenty nasz wspólny "skarb".
Każdy wrzucił coś od siebie i tak tajemniczy skarb został zakopany pod iskiereczką :)

Przed zasypaniem środka żona wymyśliła by wkopać coś pod fundamenty nasz wspólny "skarb".
Każdy wrzucił coś od siebie i tak tajemniczy skarb został zakopany pod iskiereczką :)

Po 3 dniach schnięcia i podlewania betonu nadszedł czas na bloczki fundamentowe :)
Tak wyglądała praca po pierwszym dniu :

Po drugim już wyłaniały się kształty fundamentów iskiereczki:

I kolejny dzień już smarowanie i ocieplanie :)


Teraz tylko wypełnić środek i założyć kanalizację :)
Jeszcze tylko najważniejsza kontrola na budowie :)


I biegusiem dalej :P wszystko jest w takim tempie dodawane gdyż przy okazji budowy trzeba było załatwić hydraulika, który zrobi rury kanalizacyjne pod fundamentami i doprowadzi wodę do budynku. Wszystko to podpowiada nam nasza firma.
Oczywiście nie jest tak żeby wszystko szło jak powinno trochę "zabawy" na budowie musi być :




Do tego wszystkiego dochodziły problemy z droga dojazdową, która została zmasakrowana przez betoniarki. A to wszystko przez pana, który kopał rów pod przyłącze wody do działek i nie utwardził drogi po przekopaniu.
Nie zdąży człowiek wpisać czegoś na bloga a tu kolejne prace się zaczynają 

Telefon do szefa, że trafili i do pracy :)


a najwięcej ubawu z budowy ma młody ze swoim zestawem budowniczego 

Po zalaniu i ułożeniu zbrojenia przyleciała kontrola 

Komentarze