wpisy na blogu

Wczoraj tynkarze pracowali do późna- żeby skończyć całość (od poniedziałku ruszają z inną budową). Elektrycy skończyli duzo wczśniej, więc mogę pokazać bibliotekę z poprzediego wpisu- to samo ujęcie:

I - widok na poddasze z miejsca, z którego robiłam poprzedie zdjęcie:

I- widok przez okno- coś nam wyrosło na dachu i kominie, grzyby jakieś czy cóś... jesień idzie....

Tył domu zakołkowany, styropian włożony w różne miejsca (słup pogrubiony przy tym):

Ponieważ zdjęcia z wnętrz są bardzo monotonne (poniżej parter, salon konkretnie)

pokażę końcówkę prac elektryków (nawet nie chcę usłyszeć ile to km przewodów):

Biblioteka (a w niej- różne elektroniczne zaplanowane):

Na zewnatrz obecnie tak- ściany w kropki- przygotowane do kołkowania (na kołki bedą nałożone później "pokrywki" z wywierconych kawałków. Na kleju podobno za słabo wełna trzyma:

Ostatecznie- te płytki pasują nam i do okna, i na balkon (przy czym muszę sprawdzić, co to za jedne na paragonie, bo nr 37 w Castoramie to trochę za mało wiadomosci...)

Domek już ma ciepło (a tu upały zapowiadają):

A piwnice już wytynkowane i tylko echo tam strasznie się rozpędza:

Elektrycy skończyli już na poddaszu, jakieś straszliwe kilometry przewodów z tego nam wyszły, wzdłuz belek wygląda to tak:

Tempo podkręcił wykonawca: tynkarzy ma z zewnątrz, panowie mają napięte terminy i musiał im przygotować co trzeba. Elektrycy, z którymi współpracuje tez niedługo mają nastpna robotę, więc u nas sie spieszą. A ekipa wykonawcy to drużyna piłkarska, nawet nie wiem, czy wszystkich do nas ściagnął, przestałam ogarniać te tłumy!

Zatrzymają nas potem podłogi- najpierw podłogówka i reku, potem samo suszenie anhydrytu- podobno do kafli czeka się 4 tygodnie

Panowi pracowicie ubierają domek od zewnątrz i w środku (tego drugiego akurat nie mam- za ciemno na zdjęcia piwnicznych tynków):

Powyżej- tył, niżej przód:

A my wybraliśmy się do znanego wszystkim budującym sklepu, podyskutować sobie przy półkach...Na szczęście mielismy mało czasu, więc obejrzeliśmy tylko kilka rzeczy. Najkonkretniej - parapety zewwnętrzne:

I znów bałagan!

W garażu pojawiło się urządzenie:

nie takie niby wielkie, ale jakie ma WYMAGANIA!!!! :

Kolejny etap, czyli- tynki!!!

A poza tym, noce chłodniejsze, więc trzeba domek cieplej ubrać, sweterek już się dzierga:

Z tej strony- więcej: