wpisy na blogu

Przez ostatnie kilka dni pogoda byla w kratke, mam nadzieje ze juz bedzie cieplej i nie tak deszczowo.

Tak wygladaly wygladzone i zasypane piaskiem fundamenty. Pozniej zostaly pomalowane na czarny kolor. :)

Maz przekopal row przez dwie dzialki zakopujac w nim rure drenazowa ktora bedzie odprowadzala wode od naszego tarocika.

Dwa razy dotarl tez do nas transport bloczkow, ale woza po 5-7 palet, wiec sporo kursow ich czeka.

Nie zwlekajac maz zabral sie za murowanie ( nie straszny mu deszcz, grad oraz snieg z deszczem ). Dzisiaj juz pogoda byla duzo lepsza i jeden mur jest juz ukonczony :) Huuuura!. Zdjecia beda jutro.

CDN.

Pozdroffki

Hejka

Oto nowe, obrazkowe wiesci z naszego budowlanego "placu boju".

Gotowe szalunki wygladaly tak...

... uzbrojone tak...

Zawital tez nasz kierownik sprawdzil czy wszystko ok, wbil pieczatke do dziennika budowlanego i moglismy zalewac.

W strugach deszczu wylewany byl beton...

Maz zalal tez kilka grosikow. (Czy one przypadkiem nie powinny byc w progu domu?). Niestety topienie grosikow nie zostalo uwiecznione gdyz fotograf jest z cukru i deszcz mu nie sluzy  ;)

Cdn.

Dzisiejszy ranek byl troche nerwowy bo wykop obsunal sie tu i owdzie. Tato z mezem caly dzien robili szalunki...

...a wieczorem sprawdzilismy poziomica laserowa czy wyszedl poziom. Jest idealnie

Moja wspanialomyslna mamusia uratowala dzisiaj 4-ry jednodniowe kogutki i podrzucila mi pod opieke, grzeja sie teraz w inkubatorze bo strasznie przemarzniete byly ... chyba otworze jakis zwierzecy sierociniec

Ps. Sorry za brak polskich znakow, ale moj komp. nie ma polskiej czcionki.

No i wjechala koparka, wczoraj zerwala humus...

...a dzisiaj wykopala piwnice.

Teraz na calej dzialce mamy WIELKA dziure  i modlimy sie aby nie zamienila sie w basen .

Jutro prace szalunkowe.

Male wiewioreczki wypadly z gniazda a matka przestala sie nimi interesowac, wiec trafily do mnie. Maja wilczy apetyt i wygladaja zdrowo.