Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

tomekinatalka

wpisy na blogu

Kwiecień - maj 2016 - schody, ściany poddasza i wi

Blog:  tomekinatalka
Data dodania: 2016-05-30

Schody

Tegoroczne budowanie rozpoczęliśmy od wykonania schodów. Tomek wziął sobie za cel - w Wielką Sobotę wejść na strop po schodach. I tak się zaczęło. Obawiając się właściwych pomiarów, poprosiliśmy o pomoc kolegę, który niejeden dom już w życiu wybudował i schody niejedne szalował :) 

W Wielki Czwartek wylaliśmy schody. Zrobiliśmy to ręcznie, tzn. za pomocą betoniarki, ponieważ w betoniarni odmówili nam "gruszki". W wielki tydzień panowie nie pracowali. W sumie zaoszczędziliśmy dzięki temu nieco, lecz szaleństwo było spore - Tomek po nocce, bez przespanej godziny w ciągu dnia, wylewał betoniarkę za betoniarką. Możecie mi wierzyć - strasznie był wykończony. A na drugi dzień pękał z dumy :)


Tutaj schodki na dzień dzisiejszy, już rozszalowane:blog budowlany - mojabudowa.pl

Ścianka kolankowa oraz szczyty

Kwiecień upłynął nam pod znakiem murowania. Zaczęliśmy od ścianki kolankowej, po czym przeszliśmy do szczytów. Nasza ścianka kolankowa jest podniesiona o jeden pustak w celu zwiększenia przestrzeni na poddaszu:

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Inwestor/wykonawca na rusztowaniu:blog budowlany - mojabudowa.pl

Pierwszy szczyt Żurawki (w międzyczasie pomalowaliśmy także fundamenty :)):blog budowlany - mojabudowa.pl

Szczyty dwa:blog budowlany - mojabudowa.pl

Wieńce:

A maj upływa pod znakiem wieńcy. Chcieliśmy lać z gruszki, ale niestety nie mamy na tyle desek, żeby zaszalować wszystko na raz. Poza tym,  Tomek obawia się, że siła wylewania mogłaby rozsadzić szalunek. Kierownik pozwolił nam wylać wieniec w 4 częściach, tzn. tył domu z rdzeniami i kawałkami szczytów, później przód domu tak samo i dwa szczyty osobno. Pierwsze lanie odbyło się w sobotę 14 maja. Laliśmy tył do godziny 24 :D Jakby nie nasz elektryczny wyciąg, to byłoby kiepsko :)

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wieniec rozszalowany cz.1:blog budowlany - mojabudowa.pl

Wieniec przód domu:

blog budowlany - mojabudowa.pl

Inwestor/wykonawca i nietypowy gość-balon na budowie:blog budowlany - mojabudowa.pl

Przód domu, wieniec zaszalowany:blog budowlany - mojabudowa.pl

I wylany w kolejną sobotę, czyli 21 maja:blog budowlany - mojabudowa.pl

Wieniec szczytu numer jeden wylewaliśmy przedwczoraj. Mimo przechodzących opadów deszczu i burz, udało nam się wylać pierwszy szczyt. Jeszcze tylko jeden i w końcu koniec wieńcy. Powiem szczerze, że ten etap nie przypadł mi do gustu. Pracy mnóstwo, wymierzania i przemyśleń, a do tego ciężkie ręczne wylewanie betonu... nic specjalnie nie rośnie, a czas ucieka. Zdecydowanie nie mogę się doczekać dachu :)

Wieniec szczytu (szalowanie):

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wieniec szczytu dzień dzisiejszy - 30.05. - rozszalowany:

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl


4 Komentarze
Data dodania: 2016-05-31 08:16:24
tylko pogratulować takiego zdolnego Męża! :) pozdrawiam cieplutko
odpowiedz
offellia
Data dodania: 2016-10-16 19:34:46
Świetnie czyta się Waszego bloga. Podziwiam za wytrwałość i determinację :) Zastanawiamy się nad tym projektem dość poważnie. I tu mam pytanie. Czy po podniesieniu ścianki kolankowej zmieniła się powierzchnia domu, bo skosy są wyżej? Chcielibyśmy załapać się na mdm więc nie moglibyśmy przekroczyć 100 metrów, licząc bez garażu i pom. gospodarczego.
odpowiedz
Data dodania: 2016-10-18 09:46:31
Tak, na pewno się powiększyła. Jednak myśmy nie wprowadzali zmiany w projekcie, ponieważ kierownik budowy nam powiedział, że są to nieingerujące w konstrukcję zmiany. Jest jakiś margines o ile można podnieść bez przymusu wprowadzania zmian na projekcie. Musielibyście zapytać Waszego kierownika budowy albo projektanta, który będzie robił adaptację :) też chcemy się załapać na mdm, tylko w naszym przypadku jedynie zwrot VAT wchodzi w grę. Jeśli myślicie o Domu w Żurawkach całym sercem polecam :) zapraszam też na oględziny, jeśli jesteście ze Śląska/Podbeskidzia :) Pozdrawiam!
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
offellia
Data dodania: 2016-10-18 15:09:58
Mam nadzieję, że nie powiększyła się na tyle by przekroczyć te dopuszczalne 100 m. Chociaż tak się zastanawiam czy jeśli nie macie tego uwzględnionego w projekcie to czy ktoś się będzie doszukiwał tych dodatkowych kilku metrów? My też liczymy na zwrot vat, chcemy sami budować. A kierownika ani projektanta póki co nie mamy. Nawet działki jeszcze nie mamy :) Liczymy i liczymy czy się nam uda wybudować. Jesteśmy mocno zainspirowani Waszą samodzielnością :) Mąż jest mocno zmotywowany, by samemu część robót wykonać, ale ja tego tak różowo nie widzę :) Zobaczenie żurawek na żywo to obecnie moje największe marzenie. Nic innego od tygodnia nie robię tylko go analizuję. Chętnie skorzystamy z zaproszenia :) Jesteśmy z okolic Bielska :) Mój mail to olusia.zawadzka(znaczek małkpki)gmail.com
odpowiedz
Odpowiedź do tomekinatalka
tomekinatalka OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 37976
Komentarzy: 279
Obserwują: 146
Wpisów: 31 Galeria zdjęć: 374 Koszty
Projekt DOM W ŻURAWKACH (T)
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - śląskie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia