wpisy na blogu

zaczeło sie dobrze ale o 17 spadl taki deszcz z gradem ze zalalo wszystko .... udalo sie wylozyc okolo 700 bloczkow... Tata pojechal do domu a ja do pracy od poniedziaku.... :(

Wyglada to tak..... teraz zostaja tylko soboty i popoludnia .... ale jakos to bedzie damy rade prawda tato :)

bloczkow wylozony. We dwóch z tata przez 3 dni wylozylismy 1000 bloczkow czwartek po 16 dojechal drugi transport kolejny 1000 styropian i mazidla do fundamentow pecimor 2k 15 wiaderek.... oj bedzie sie dzialo....

a tak wyglada pierwszy 1000 :)

Cieplo i ciezko ale udalo sie rozszalowac lawy do godzny 14. Teraz papa izolacyjna 2x na lepiku asfaltowym i mozna murowac. Tata robi zaprawe a ja......

Ustawiam .... Ot i jest pierwszy bloczek :)

i majster czyli ja zadowolony

Pierwsza gruszka godzina 7.40 .... poszło szybko i sprawnie a to dzieki operatorowi gruszki - byl bardzo miły i ustawiał sie tak aby bylo jak najlepiej a paten z rura zamiast pomy jest genialny i do tego udało sie zaoszczedzic ponad 1000zl.

uf czas na odpoczynek bo w poniedzialek ruszamy z murowaniem

Udało sie chudziak zageszczony zbrojenie ułożone w szalunkach a same szalunki wzmocnione. We dwóch, tata i ja, dokonalismy tego zgodnie z planem. Tato wielkie dzieki - kocham Cie :)

czekamy na sobote. ....