wpisy na blogu

No i przy pomocy brata oraz znajomega Pawła udało sie skonczyć szalowanie nie było łatwo bo zwir mieszał sie z piaszczysta glina i kamieniami tak ze łopaty nie można było wbić. Ale o 17 dojechał brat z betoniarka i wyleliśmy suchy beton na podkład ponad 7m3

wyblada to jak krajobraz po bitwie ale jeszcze trzeba zrobić zbrojenie i na sobote wylewka fundametow - okolo 21 m3 betonu

No i wreszcie zaczał sie mój urlop poniedziałek rano przywitał nas deszczem ale tata i ja zaczelismy prace szalunkowe. nie było łatwo bo deszcz i glina to nie jest dobra mieszanka ale na szczeście im dalej było lepiej i pogoda i żwir pod warstwa gliny nastał.

no i pierwsza dostawa bloczkow 1000 szt cementu i wapna to było we wtorek

Sobota 23 lipca byla mokra ale radosna bo oto koparka dokonała swojego dzieła i powstał wykop pon nasze werbery. Wszystko trwało niespełna 4 i pol godziny razem z wybraniem ziemi pod ławy.

wytyczone w poniedziałek zrobilismy to. Udało sie przy  pomocy kolegi i znajomego geodety. Prad ma być dziś podłączony do skrzynki budowlanej bo umowe juz podpisałem w poniedziałek na czas określony 2 miesiące bo myślę że do tego czasu wyrobię sie z fundamentami. A taki jest moj plan na ten rok. Pozostaje problem wody bo niby jest studnia u sasiada oddalono o około 80m zatem do jej dostarczenie potrzebna poma+80m węża + 80 m przedłużacza - koszt 250-350 zl. Ale byłem w PWiK i zapytalem czy mogę skorzystać z wody z wodociągu (na wysokości mojej działki jest hydrant - czekam na odpowiedz bo nie bylo kompetentnej osoby. Do wody zalatwilem juz dwa pojemniki po 1000l :) teraz czekam do soboty by wykopac dziurę ..... :)

w wolnych chwilach zbrojenie na lawy. Mam juz 4 a potrzebuje 7. Potem sie flexem potnie na krotsze ... a jak zabraknie to sie dokreci :) no i czekam na pozwolenie......