wpisy na blogu

W związku z tym, że ostatnio ciągle latam po lekarzach - trochę czasu mi brakuje, a obicałam zamieścić zdjęcia. A tak na marginesie, w ciągu minionego tygodnia wykorzystalam limit na wizyty lekarskie , ponieważ w całym ubiegłym roku było ich w sumie tyle, co teraz w ciągu tygodnia...

No nic dodaję fotki górnej łazienki, jeszcze mozaika nie położona. Małż w dalszym ciągu walczy z piaskowcem na klatce schodowej

 W górnej łaziece trochę się zmieniło, bo miałam dosyć tego, że wszystko było na wierzchu, a zurzytą codzienną odzież,  wieczorem musiałam wynosić do dolnej łazienki do kosza przeznaczonego na jej przechowywanie, aż do prania . W związku z tym, dokonałam małego misz maszu, wywalając umywalkę z półnogą na rzecz dużego kwadratowego zlewu i szafeczki z szufladami. Teraz wszystko jest pochowane i się nie "badzia", gdzieś tam po zlewie i nie tylko. Między wannę , a prysznic wstawiłam szafeczkę z szufladką i koszem na brudną odzież i teraz jest zachowany porządek. Dla zainteresowanych szafka ma szerokość 50cm, a glębokość 45cm, była robiona pod zamówienie.

A tu pokój mojego synka rozrabiaki. Więcej mebli nie planuję

Na dzień dzisiejszy tak to wygląda, inaczej nie będzie, gdyż pomysłów brak.

Wszystkim odwiedzającym życzę miłego oglądania i wieczoru.

P.S coś się wszystkie  zdjęcia nie wyświetlają ale w galerii są.