wpisy na blogu

tak jak obiecałam, wklejam zdjęcia balustrad od zewnątrz budynku. Balustrady są proste - ale takie nam się podobały... Dom czeka na tynki.

Zdjęcie poniżej zrobione od strony ogrodu (na salon i sypialnię)

Na dolnym zdjęciu ziemia wyrównana - czeka na wysianie trawy...

Nareszcie znalazłam czas na wklejenie kilku aktualnych zdjęc naszego domku. Poniżej zaczynam od klatki schodowej i oświetlenia, które zostało zamontowane podczas długiej zimy

Poniżej zdjęcie dolnej łazienki oraz zamontowanej rolety rzymskiej - która czeka na demontaż - z racji, że nie podnosimy jej do góry, łazienka jest za ciemna - szukamy alternatywy, aby w pomieszczeniu było jaśniej.

Przedpokój na górze otrzymał "nowe szaty" - zasłonki - no i zrobiło się bardziej intymnie

Komin został "obrobiony" i wygląda j.n.:

Firanka w sypialni została "przerobiona" ze starej (ale pięknej) firanki z poprzedniego mieszkania przez Cudowną Panią Grażynkę; jestem z firany bardzo zadowolona. Pani Grażynka uszyła również zasłonki w kolorze ecru, które idealnie pasują do wystroju sypialni. 

Niewielkiej zmianie - po zimie - uległa nasza sypialnia, a to zawdzięczamy naszej pracy a także mojej siostrze Asi i Sławkowi (dzięki nim mamy piękną narzutę na łóżko - za co DZIĘKUJEMY!!!). Było tak:

 a jest tak (zmieniłam klosze lampek nocnych, położyłam prezent od siostry i Sławka na łóżko - tj. narzutę, wiszą obrazeczki, które rozjaśniły brązową ścianę - cel osiągnięty):

Przed Świętami Wielkanocnymi (w piątek) zamontowane zostały barierki na balkonach - skromne - ale bardzo mi się podobają.

Zamontowaliśmy na dolne okna rolety rzymskie - dzięki nim - czujemy się bardziej bezpieczni - blisko naszego domu stoją bloki mieszkalne... a i słoneczko już tak nie razi w słoneczne dni, a i okna zyskały na wyglądzie:

Pozostałe zdjęcia postaram się wklejac na bieżąco.

 Zima byłą bardzo wyczerpująca. Pomimo, że mieszkamy już od października ub.r., to jednak wieczory były bardzo pracowite. Kończyliśmy rozpoczęte prace wewnątrz domu... no i efekt jest. Co prawda brakuje jeszcze wielu rzeczy - ale to po mału... 

Teraz jesteśmy na etapie praz na zewnątrz - równanie terenu, sianie trawy i przygotowanie miejsca na malutki ogródek. Na dniach mają zjawic się fachowcy od balustrad i je montowac. Kończymy również temat przekształcenia prądu budowlanego na 'zwykły" a co za tym idzie, oddaniem domu do użytku. Aktualne zdjęcia "wkleję" na dniach...

Skosy w pokojach dziewczynek były białe. Dzięki naszym stolarzom nabrały innego wyglądu - wycieli z płyty kółka w 3 rozmiarach, które następnie pomalowałam i przykleiłam. Myślę, że jest ich troszeczkę za mało; mam dużo czasu aby postarać się o "nową dostawę"...

Drugi pokój ma inne kolorki

Przedpokój na górze "dorobił" się zasłon - inicjatywa mojego męża, który nie był przyzwyczajony do odsłoniętych okien - tym bardziej, że naprzeciwko mamy sąsiadów.

W naszej sypialni wykończyliśmy komin - prace były ciężkie ale efekt końcowy nienajgorszy

No i nad schodami zawisł kinkiet (na razie jeden, drugi czeka w kolejce)

Zamieszczam następne zdjęcia pomieszczeń, które nadal "upiększamy". Na koniec 2010 r. przekazaliśmy kolejny wniosek o zwrot VAT (za drugim razem rozliczenie jest o wiele łatwiejsze  i mniej czasu zabiera). Od nowego roku staramy się przygotować całą dokumentację na odbiór domu. Trzymajcie za nas kciuki, aby zabrało to nam jak najmniej czasu no i pieniędzy...

Poniżej dolna łazienka "muszlowa"