Wreszcie coś zaczyna być widać
Data dodania: 2011-01-29
Dach naprawiony, płyty położone, kafelki "się kładą", powoli maluję.
Jestem ogólnie zadowolona, tylko... dołączam się do tych którzy planowali skok na bank( zdaje się, że edyskas coś o tym pisała). Fundusze się kończą w zastraszającym tempie. Brak kasy na meble i wiele innych rzeczy.
Nie mam jeszcze schodów i niezbędnych sprzętów(lodówka, kuchenka, pralka).
Może być więc tak, że przeprowadzka przesunie się w czasie.
A z pozytywnych rzeczy to czekające na nas w sklepie meble kuchenne. Pan powiedział, że będą za dwa tygodnie jak zamawialiśmy i dokładnie po dwóch tygodniach były. Teraz czekają, aż kuchnia będzie wykafelkowana i pomalowana.
Trochę się to opóźniło, bo kafelki
idotarły do nas dopiero w środę.
A tak to wygląda:







Komentarze