wpisy na blogu

Plan wykonany można powiedzieć ze w 100% .

W piątek :

1. Pokój komputerowy pomalowałam turkusowym pasem poziomym.
2. Położona została folia oraz podklad 5mm.
3. Mąż zagruntowal ściany w 3 pokojach na poddaszu.

W sobotę :

1. Panele polozylam w 2,5 godz sama  . Panele megalock to jak wpinanie klocków Lego. Pomoc męża okazała sie zbędna przy tych panelach. Wystarczyło poprzycinac wyrzynarką sobie boczne odcinki i można było układać je. Wymiar pokoju okazał sie idealny. Ponieważ panele kladłam równoległe do okna na samym końcu okazało sie ze trzeba było uciąć pióro panele aby sie zamieścił przy ścianie. Tym sposobem końcowe panele pod ściana są całkowicie całe :)
2. Mąż poskręcał nożki i półki w szafkach kuchennych i je zamontowal. 
3. Tata bawił się elektryką, czyli naprawił przewiercony kabel od dzwonka i kinkiety w holu.
4. Zamontowal odpływ z umywalki i powiesił szafkę. Mała łazienka w 100 % zakończona.

W niedzielę :

1. Mąż pomalował farbą dwie warstwy na sufitach i skokach w pokoju córci oraz naszej sypialni.  Na ścianach bedą tapety. 
2. Tata dołączył do niego... Zalatal wszystkie dziury po pracowńikach ktorzy ńieudolnie wiercili i za duzo rozwiercili :)
3. Nie wiem co jeszcze zrobili bo nadal są na budowie. 

I coś co sie ńie udało zrobić to podłączyć termostat pokojowy i czujńik zewnętrzny. Ale tu pojawił sie problem bo nie mamy pociagnietych kabli i musimy zastanowić sie jak zrobić żeby mało zniszczyć :)

Oraz pogoda nie pozwoliła na wygospodarowanie i przygotowanie małego ogródka.

Zdjecie jak uda mi sie tylko zgrać to je wrzucę jutro.