Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

zuzana

wpisy na blogu

PRZELICZYŁAŚ SIĘ, MAŁA! czyli historia płytek

Blog:  zuzana
Data dodania: 2016-09-04

Ostatnio jakoś łatwo przychodzi mi podejmowanie decyzji zakupowych. Nie muszę dodawać, że to nietypowe jak na mnie (wystarczy, że poczytacie o dylemacie "ciepłej ramki" w postach archiwalnych ;) żeby "poczuć" mój charakter).

Mąż rzucił temat "Musimy ułożyć płytki w kotłowni. Trzeba coś wybrać". Odpaliłam stronę jednego z marketów budowlanych, posegregowałam gres według ceny (^_^) i moim oczom ukazał się... LAS :D... Żartowałam... Ukazał się szary gres Porti od Cersanitu za niecałe 26pln/m2. Ładny. Wykopałam jakieś zdjęcia na "Moja Budowa" z układania tychże płytek i powiedziałam sobie (i mężowi), że jutro je kupię. Luby spojrzał na mnie podejrzliwie i zapytał: "Poradzisz sobie?". -"Dlaczego miałabym sobie nie poradzić? To tylko kilka paczek. Do kotłowni i pralni pod schodami" - odpowiedziałam. Pokiwał głową i pojechał w delegację.

Ja zakasałam rękawy, policzyłam ile płytek potrzeba do wymienionych pomieszczeń, odpaliłam kombiaka i pojechałam. Poprosiłam na magazynie o pokazanie próbki, zatwierdziłam jej wygląd i kazałam zapakować 14 paczek. Jakie było moje zdziwienie kiedy Pan z magazynu pchał wózek z w miarę dużą trudnością. W końcu to 14x20,7 kg. Lekko przestraszona odebrałam zamówienie i pobladła próbowałam wyjechać ze sklepu. Nie było tak źle... jak już ruszysz taką masę (290 kg) na kółkach to dalej jedzie własnym pędęm sama :D. Problem pojawił się na parkingu, przed przejściem dla pieszych. Był tam spadek i betonowe płyty z wypustkami dla niewidomych. Od razu wyobraziłam sobie jak wieża z moich płytek przewraca się i z hukiem zamienia w urokliwą marokańską mozaikę :D Tutaj musiałam się poddać i poprosić przechodniów o pomoc. Kryzys pojawił się przy wkładaniu paczek do bagażnika. Po szóstym pakunku zadałam sobie pytanie, czemu się do tego zgłosiłam? Przecież mąż mógł je kupić w weekend. Pojawiła się w mojej głowie uporczywa myśl przytłumiana bólem pleców i ramion -  "PRZELICZYŁAŚ SIĘ, MAŁA"

Asekuracyjnie sprawdziłam w dowodzie ładowność mojego staruszka Forda, czy oby nie będzie mu za cięzko i jak tylko upewniłam się, że nie przekroczę jego możliwości powoli ruszyłam do domu.

Tak wygląda mój pierwszy "WŁASNORĘCZNY" zakup do domu.

blog budowlany - mojabudowa.pl

6 Komentarze
zebra  
Data dodania: 2016-09-04 22:11:51
No normalnie czytając Twój wpis jakbym widziała siebie sprzed jakiegoś prawie roku pchającą ten big wózek z płytkami, także do kotłowni:) dobrze, że siostra ze mną była, bo bym chyba sama rady nie dała... Powodzenia w wykończeniówce:) pozdrawiam:)
odpowiedz
zuzana  
Data dodania: 2016-09-05 13:26:14
Czyli nie tylko ja mam ułańską fantazję :P
odpowiedz
Odpowiedź do zebra
Data dodania: 2016-09-05 10:00:31
Pierwszą część Twoich poczynań to jeszcze rozumiem, ale jak te 14 paczek później z bagażnika wytaszczyłaś na budowie? ;-)
odpowiedz
zuzana  
Data dodania: 2016-09-05 13:34:31
Teść mnie poratował :D. Nie upierałam się już tak przy samodzielności.
odpowiedz
Odpowiedź do blue--bell
natkarl  
Data dodania: 2016-09-05 10:24:00
Brawa dla nieugiętej inwestorki! Płytki bardzo ładne i w przystępnej cenie :)
odpowiedz
zuzana  
Data dodania: 2016-09-05 13:36:12
Dziękuję. W sumie jazdę tym wózkiem mogę przyrównać do pierwszej jazdy samochodem po centrum miasta :D Wtedy też dostałam zakwasów od kurczowego trzymania kierownicy ;)
odpowiedz
Odpowiedź do natkarl
zuzana OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 55344
Komentarzy: 395
Obserwują: 96
Wpisów: 57 Galeria zdjęć: 145 Koszty
Projekt DOM PRZY CYPRYSOWEJ 7
BUDYNEK - dom wolnostojący , piętrowy bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - W odległej galaktyce
ETAP BUDOWY - V - Okna i drzwi