wpisy na blogu

Projektantka zrobiła już adaptację i zawiozła nasze dokumenty do starostwa więc teraz już tylko odliczamy czas do pozowlenia . Niestety okazało się ,że przed rozpoczęciem budowy musimy dostarczyć projekt zjazdu z drogi na działkę ponoć koszt projektu to 1500 zł :/ ogarneło mnie lekkie przerażenie no i projekt przydomowej oczyszczalni ścieków .... ehhh ta budowa

Ekipa w składzie ciocia Emilka i wujek Łukasz oraz inwestorzy rozpoczeli prace na działce nr 96/2 :D:D:D

Nastała jakiś niepokojący mnie postój :( Ale cóż swoje należy odczekać .... boję się o projektantkę , która robi nam adaptację czy to aby na pewno dobrze wybrana osoba?:(

Przez  2 dni kosiliśmy trawę i grabiliśmy na naszej działeczce. Sanepid zrobił kontorlę u sąsiadów:)Dostali nakaz zrobienia szamba :D

Siatka dotarła nowiutka ,błyszcząca aż chce się robić ogrodzenie :) Dziadki w wolnym czasie zostali zatrudnieniu przy czyszczeniu kołków na ogrodzenie i zaimpregnowanie końcówek , które będą wbite w ziemię :) Mąż przywiózł dziwne urządzenie do wiercenia dziur w ziemi , które ma ułatwić i usprawnić pracę przy ogrodzeniu :)

A i zrobiłam klejny krok w kierunku niesfornych sąsiadów powiadomiłam UG i napisłam pismo do sanepidu o nieczystościach na mojej działce:).... PRECZ Z KUPĄ SĄSIADA :):):);)

Dzien minał pracowicie a raczej zabieganie .... Od rana nerwówka  ja tu wszystko załatwiam potrzebne do budowy a główny prowodyr całego zamieszania zakupił sobie segregator i ładnie powpinał  wszystkie dokumenty:) Szkoda ,że przed wpięciem ich nie przeczytał  ja mam nerwówkę ,że musimy jechać do energetyki podpisać umowę a umowa włożona w koszulkę spokojnie czeka w segregatorze.....ehhh faceci!!!! 

 Uspokoiła mnie wizyta u Pani  Magdy , która będzie nam robiła adaptację projektu :) Niestety szkody górnicze jak się spodziewałam podwyższą koszt  adaptacji :/ Na 19.00 spotkanie z  naszym głównym budowniczym , który dzwonił ,że ma już dla nas wycenę :D micha cieszy tylko nie wiem czy ze strachu przed kwotą jaką usłyszę czy dlatego ,że coś się dzieje !?!

Dla chwili relaksu zabrałam rodzinkę na pyszne lody i fryzjera :) Nawet synek został potraktowany nożyczkami i wyglądą już jak rasowy chłopiec a nie jak dziewczynka w lokach :)

ŁOOOO matko!!!! 199 tys. :( niby to nie dużo ale kwota padła.... stan surowy z dachem i oknami dachowymi.... czarna dziura w głowie ...czas na sen jutro będę się martwiła co dalej :)