Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

bomaj

wpisy na blogu

Jestem, jestem...

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-06-13

Nie było mnie jakiś czas na blogu (na tym i na zielonym też), ale już wracam i mam nadzieję, że szybko nadrobię zaległości. A,  jest ich spoooooooro!!! Zwłaszcza tych w czytaniu, bo pisać, to na razie nie mam za dużo o czym.

Trochę mnie nie było (nasz Synuś się rozchorował i jakoś nie miałam czasu, ani natchnienia na pisanie i czytanie), a tu tyle zmian u każdego... Bardzo mnie to cieszy, że pędzicie ze swoimi budowami do przodu, jak szaleni:))) Odnoszę jednak wrażenie, że tylko nasza budowa, jakby trochę stanęła w miejscu...

A, to pogoda nie dopisuje i leje deszcz, a, to moim budowlańcom coś wypadnie i nie mogą przyjechać, chociaż z drugiej strony, akurat na nich nie powinnam narzekać, bo jak już są, to zasuwają na budowie, jak małe mróweczki, aż miło patrzeć, jak im się robota pali w rękach.

No, dobra, ale już dosyć tego smęcenia. Zaglądam do ostatniego wpisu i zgodnie z obietnicą wrzucam fotki. Oto nasz blaszaczek:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Dziś pogoda dopisała, więc chłopaki będą dalej działać w temacie ścianek fundamentowych. A to stan ze soboty:

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

Nasz "hangar":)))

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-27

Wczoraj przyjechał nasz blaszak (fotki dopiero pstryknę). Już stoi pięknie poskładany na działeczce i czeka niecierpliwie, by go zapełnić sprzętem budowlanym i innymi narzędziami. W końcu będzie można wstawić jakieś krzesła ogrodowe, bo na razie, to nie ma mowy żeby gdzieś przysiąść, a po kilku godzinach spędzonych na budowie, to nieźle nogi bolą...

Jakoś tak dziwnie się składa, że jak coś się dzieje na działce, to ja muszę być w pracy, a przecież, to taka frajda i czeka się z wypiekami na twarzy na każdą drobnostkę (nie wiem jak Wy, ale ja tak właśnie mam i nic na to nie poradzę:))))

Co do blaszaka, to obylo się bez kupowania. Nasi budowlańcy użyczyli nam go na czas budowy. Cieszę się przeogromnie (wiadomo, zawsze, to trochę taniej:))). Dzięki wieeeeeeelkie!!!

Jutro przymierzamy się do położenia bloczków fundamentowych (przywieźli je dziś po południu, a ja oczywiście , gdzie  ???!!!  W pracy  !!! I znowu mnie ominęło...:(((

Tak sobie siedzę i piszę, a za oknem właśnie oberwanie chmury:((( Ciekawe co przyniesie jutrzejszy dzień, bo przy takiej ulewie, to o pracach na budowie możemy sobie tylko pomarzyć... Trzymajcie kciuki za słoneczko!!!

Nie wierzyłam,że zdążymy,czyli sobota 21.05.20011.

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-24

W piątek po wytyczeniu przez geodetów granic domku i działki, dalsze działania budowlane ściśle uzależniliśmy od pogody (a ściślej mówiąc od tego czy nie będzie padało). Naszym marzeniem było wylanie ławic w sobotę (21.05.2011r.). 

Umówiona ekipa na 7 rano w składzie: mój Mąż, Tata, kierownik budowy(a właściwie kierowniczka) i ekipa budowlańców szt.2, koparka , brak prętów do zbrojenia i jakichkolwiek innych materiałów... Moja druga połowa - wieczny optymista,  twierdziła, że zdążą ( cytuję: " a, co to jest wykonać jeden telefon z zamówieniem?" ) i jak wrócę z pracy po 14-tej, to ławy będą już wylewane. No, to zobaczymy...

Siedzę w pracy jak na szpilkach. 7:30 - telefon od męża - 10,5 tony klińca do utwardzenia wjazdu dla betoniarki właśnie wjechało na działkę. W tym czasie kopareczka pięknie kopała doły pod ławy, a panowie robili kratownice.

Ok. 11-tej nie wytrzymałam i wpadłam na działkę, a tam... wszystko prawie gotowe czeka sobie na wylanie ław... Grucha z betonem zamówiona na 13-tą. Po 14:30 byłam już na miejscu, domówiliśmy jeszcze jedną guchę z betonem i przed 15:30 było już po robocie:))))))

I jak tu nie wierzyć we własnego Męża??? Aha, a co do pogody, to również nam sprzyjała. Cały dzień świeciło pięknie słońce, a pod wieczór popadało. W niedzielę też było mokro:)))

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

 

 

 

Wizyta geodetów i tyczenie domu:))

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-22

W piątek (20.05.2011r.) po południu, w końcu zaczęło się u nas na działce coś dziać. Przyjechali panowie geodeci i wytyczyli granice domu, oraz ławy. Przy okazji sprawdzili także, czy granice działki są wytyczone prawidłowo. Okazało się, że w jednym punkcie palik jest przesunięty o ok. 1,5 m. i tak oto, działeczka odrobinkę się nam powiększyła:))

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

Widok po zakończeniu tyczenia:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Usytuowanie domku na działce

Blog:  bomaj
Data dodania: 2011-05-22

A tak wygląda nasz przyszły domek wpisany w działkę. Wjazd znajduje się od południowego zachodu. Odległość domu od granicy działki wynosi ok. 13 m. Taras usytuowany jest od południowego wschodu.

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

bomaj OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 27672
Komentarzy: 760
Obserwują: 90
Wpisów: 85 Galeria zdjęć: 158 Koszty
Projekt DOM W ASPARAGUSACH
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Śląsk
ETAP BUDOWY - IV - Dach