wpisy na blogu

Pewna firma zajmująca się zakładzaniem ogodów wyliczyła nam 10 zl za m2 założenia trawnika bez posiania trawy a 12 zł z trawą. Rachunek był prosty 1000 metrów = 10 000 co w dobie wykończeniówki = nie stać nas na takie fanaberie:)

1 maja u cioci na urodzinach po piwku mąż mówi ble ble ble i jako przecinek dodaje: no i jakby ktoś był chętny to zapraszamy wszystkich w sobotę do nas z grabkami - będziemy zakładać trawnik:) Oczywiście robimy grila!

 Pomimo, że było mokto i grząsko - rodzina nie zawiodła!!!!!

Zdjeć z najcięższych prac nie mam bo wszyscy byli zajęci pracą ale w wolnych chwilach parę ujęć było:)

sianie trawy

wałowanie - w roli super obcoążnika średni synuś, w roli pociągowego kuzyn, w roli dyspozytora mąż.

A oto efekt prac CZĘŚCI ekipy ze zdjęcia powyżej

Szpaler cisów własnego chowu i czerwonych buków, ktore będą formowane na niskie drzewka.

Niesamowity dzień, który pokazał mi, że rodzina przede wszystkim!

Pozdrawiam