wpisy na blogu

Na początek przedstawiam przecudnej urody grzejnik łazienkowy, który zawitał na ścianie naszej mikro łazienki:)

Tak mi się podobały, że kupiłam takie same dwa do gornej:)

Dzisiaj miałam nie lada problem z mugatami nad umywalką. Jako, że kartka wszystko przyjmie, rozrysowałam sobie na papierze milimetrowym, jak powinne być rozmieszczone płytki. Wyglądało to wręcz idealnie. Rzeczywistość jednak okazała okrutna, bo okazało się, że umywalka nie ma wymiaru 80 cm a 82,5 co diametralnie zmieniło moją wizję. Tak więc zaczęłam kombinować na żywym organiźmie i wyszło mi coś takiego, co do końca mnie nie zadowala, ale myślę, że jak dojdzie fuga to jakoś to będzie.  Chodzi tu o dwa cygara po bokach. Nie chcialam, zeby po bokach byl taki gruby uciety kafel. ..

Przy okazji widać próbkę koloru na ścianie - to ten szary za szafką.

Czekam na opinie

i z bliska...

Pozdrowionka:)

i pierwsze Mugaty. I co? jakoś się daje ułożyć TAKIE kafle.... Weszłam kiedyś jak budowlańcy rozmawiali między sobą: co to za kafle szefowa wymyśliła, jak w starej łaźni...i to jeszcze w cegiełkę.... tego się przecież nie da zgrać.....

Pokazałam, wytłumaczyłam i się dało:) I w prawdzie jeden mały błąd zrobili ale o tym wiem tylko ja i wybaczam hehe

A to początek zabudowy wanien...

Wygląda to chwilowo monstrualnie ale mam nadzieję, że końcowy efekt będzie minimum zadowalający

... gdy widzi się swój wymarzony kominek:)

Dzisiaj Pan K. zamontował portal i salon nabrał innego wymiaru. Jurto jeszcze kosmetyka, czyli szlifowanie, wstawienie kratek, impregnacja i takie tam już mało istotne drobiazgi, bo to co najważniejsze już jest!

Pan K od kominków obiecał, że przywiezie mi kilka kratek, żebym mogła sobie wybrać. Gdy dzisiaj weszłam na budowę zobaczyłam taki oto arsenał krateczek kominkowych do wyboru. Mam się z nimi oswoić przez weekend:)

A kominek mamy już zabudowany, wzmocnienia pod lustro zrobione. Chwilowo nic ciekawego. Z niecierpliwością czekam na poniedziałek bo będzie montowany portal.

Stan na dzień 25.01.2013

Poza tym na budowie rozgrzebane jest wszystkiego po trochę a nie zrobione nic do końca, co zaczyna mnie drażnić, ale jak to kobieta potrafię sie opanować;)... i przeczekać to ospalstwo pracowników.

P.S Moja klamka przyszła. Mi się podoba, jest czarna, prosta i nie udziwniona. Za to reakcja stolarza była inna. Skwitował to jednym zdaniem: "jak do furtki..." Jutro ją zamontuje do drzwi i sprawdzimy jak to wygląda.

Pozdrawiam

Dziś przybył Pan kominkowy... w końcu! Bo jak kominek w domu będzie to już jakoś tak domowo sie zrobi. Na razie nic wielkiego, można powiedzieć, że w proszku ale zawsze coś.

Nasz stolarz zaczął zwoziń podłogę, żeby sobie u nas troszkę poleżała i zaklimatyzowała się hehe Podłoga jest dębowa i jeszcze surowa. Po położeniu będzie pociągnięta olejo-woskiem.

Zamówiłam na próbę jedną czarną klamkę. Może nie jest siódmym cudem świata ale nic innego w kolorze czarnym  nie znalazłam:(

Ta jest dość prosta a ja lubię klasyczne rzeczy i mają też wersję łazienkową, co pozwoli uzyskać efekt jednolitości w całym domu. Zobaczymy jak będzie wyglądała na żywo...