wpisy na blogu

No nareszcie dotarła. Gnaty już mnie od tych polowych łóżek bolały.

Łoże jest wielkie 2 na 220ścia więc bardzo wielkie, ale my tez niscy nie jesteśmy.

Jednak w poszerzonej sypialni wcale nie robi wrażenia ogromnego a wręcz się gubi.

Do kompletu dwie szafeczki i dwie komody a i tak jeszcze dużo miejsca zostało.W sam raz na łóżeczko dla dzieciaczka.  Prezent który dostałem pod choinkę od Ewci też się tu zmieści ale o tym w innym wpisie.

No i telewizor zawisł,troszkę za mały ale trzeba lubić co się ma. Jak coś to potem powieszę go na suficie bliżej łóżka .

Fajnie w końcu spać w swoim łóżeczku.

Odciski już miałem od skręcaniaa tu jeszcze cała sypialnia czekała w kolejce .

Ale w końcu z salonu zniknie ten ohydny karton robiący za stolik.

Pod śrubokręt poszły witrynka, stolik do wypoczynku i szafka pod tv.

No i salon będzie gotowy,znaczy prawie gotowy bo jeszcze dawno temu kupione karnisze muszę Ewci powiesić.Zabieram się do tego i zabieram heh.

Kochani oczywiście to nie miejsce na takie prośby i nie chcę was tym zamęczać ale jeszcze raz proszę o głosy dla Ewuni w konkursie na Carp-Girl 2013 każdy głos się liczy ,głosujcie i wyślijcie do znajomych;) nagradzane jest pierwsze osiem miejsc i na razie jesteśmy w ósemce:)    GŁOSOWAĆ MOŻNA TU 

http://apps.facebook.com/my-polls/zdhl48 

to jeszcze jedna foteczka mojej wędkarki

i do poczytania artykulik ;)

http://www.24opole.pl/10962,Opolanka_rywalizuje_w_nietypowym_konkursie,wiadomosc.html

Zawsze podobała mi się taka do której się wchodzi jak do szafy.Jednak nasza po tym jak poszerzyliśmy dom o metr jest taka ogromna że przemianowaliśmy garderobę na  na pokoik z wielką szafą.Stolarze już ją zmontowali i tak to wygląda.

Na dole w rogu jest pustka bo  mamy tam nawiew z kominka:) nie wszystko da się przewidzieć:).

A miejsca jeszcze zostało że ho ho zmieści się tu jeszcze spokojnie biurko i co tam sobie wymyślimy.

W planie na ten urlop między innymi było zrobienie boksu na na węgiel.Potem naszło mnie takie lenistwo że zrezygnowałem.Leżałem i leżałem i leżałem i w końcu wzrok żony kazał mi zwinąć cztery litery z kanapy i jednak coś zrobić.

Dobrze że poszerzyłem dom od tej strony bo nie wiem gdzie ja bym ten węgiel składował.

A tak wyszło że zmieszczą się cztery metry sześcienne.Nie wiem ile to będzie na tony ale na pewno ponad cztery. A wyszło to tak

Węgiel kupi się na wiosnę a na razie to parking dla rowerów jest.

No i jeszcze muszę gdzieś upłynnić biurko warsztatowe,przywiozłem je sobie z Holandii i okazało się że za wielkie jest i nigdzie nie wejdzie.A szkoda bo solidne.Po powrocie wystawię je na allegro albo tablicy.A mi w garażu niestety zostanie ten Chiński badziew który kupiłem w markecie.

Zapomniałem o maskach które też przywędrowały z zakupowego wypadu.

Docelowo zawisną w sypialni.