wpisy na blogu

taki widok zastałam rano. Troszkę wkopane, troszkę na płocie. W miejscu przyszłej skrzynki tylko 2 paliki.

Wszystko się zmieniło i po kilku godzinach czułam się jak Angele Merkel, też miałam swój gaz. Mała różnica, ja nie mogę jeszcze go wykorzystać, ale kurek jest.

Podniecona tym faktem poszłam za ciosem i z pomocą psa wykopałam pod dalszą część gazociągu, od skrzynki do domku.

Teraz walną Panowie z uprawnieniami rurę i będziemy uzbrojeni w 99%, bo jeszcze trzeba połączyć energię od licznika do bezpieczników.

Taka to była krótka historyjka o gazie;)

U nas nie może być nic zrobione zgodnie z planem. Tym razem gazownia. W poniedziałek na 30 min przed wyznaczonym czasem, otrzymałam telefon, że...przepraszamy ale.

Dziś niestety żadne z nas nie mogło być na budowie w godzinach porach. Pracownicy gazowni więc pracowali dziś od drogi do płotu, jutro od płotu do skrzynki gazowej. Chłopaki sobie poradzili i wieczorem żółty przewód leżał zakopany w ziemi. Żeby nie nasz super pło nawet by nie było widać, że coś było robione.

Dziś też odebraliśmy parapety zewnętrzne w kolorze brązowym.

Jutro fotki.

Nowy miesiąc, nowe zadania. Dziś zaczeliśmy docieplanie poddasza. W kilka godzin udało się położyż wełnę w sypialni nad garażem i zrobiło się różowo

rury od wentylacji mają już cieplutkie ubranka

pytanko do budujących koralgola (i nie tylko). Jak robiliście ocieplenie wykusza nad schodami? Chodzi mi czy z rusztowania, czy z drabiny, a może mieliście inne pomysły? Mój mąż chce rozbierać nasze schody a potem składać je, ale one tego nie przetrawją ;(

Pomocy!!

kominek grzeje aż miło, ale drewno które mamy wymaga męskiej ręki z dobrym narzędziem.  Stara, dobra już nie wystarczy i kupiliśmy

 2200W, 40cm ostrze tnące, waga 4,2 kg, cena ok 300zł. Ja chciałam spalinową, ale waga sięgała niektórych 6 kg; kto to utrzyma? Na poczatek wlałam olej "na oko" i troszkę pluło. Teraz będę bardziej skrupulatna, bo tam wchodzi 300 ml, a ja wlałam ok 500ml upsssssssss

A o losach styropianu zadzecyduje pogoda. Jesli będzie typowo jesienna, to zaczynamy ocieplanie stropu wełną.

W poniedziałek silna grupa z gazowni ma wkroczyć na nasz teren. Już wczoraj zapowiedzieli, że potrwa to 2 dni. Będą oni budować przyłącze do naszej posesji o długości ok 35m. Może uda się też i nam położyć za jednym kopaniem przyłącze do domu. Byłoby super. Tylko, że my nie mamy jeszcze kaloryferków na swoim miejscu tylko taka  wersja stojąca.

pozdrawiam Florianka