wpisy na blogu

Do tej pory wpisy robił mój mąż, ale że jest zabiegany to ja poklikam kilka wpisów.

Pogoda jak na lipiec nędzna, jak na kładzenie dachu ok, ważne, że nie pada. Małe ale wczoraj jeden z dekarzy rozwalił sobie palec i to tak ostro. Nawet nie wiem czy nie jest złamny. 

Właśnie przed chwilką zabrali nam wc z budowy. Teraz czas na szambo. Oczyszczalni nie możemy zrobić, bo to tereny objęte ochroną środowiska. Napiszcie jakie ceny są w Waszych miejscowościach ( o ile macie szamba).

W sobotę przyjadą okna - ale już nowe- i nie wiadomo czy wszystkie. Na placu boju jeszcze trzeba wstawić nadproże do okna, tego co przestawiłam.

I tak to leci z naszą budową

plan wykonany w 80%. Pies przekopał swoje tereny, my swoje. Fotki wstawię później.

Wczoraj popołudniu dostałem telefon, że dziś przywiozą okna i zaczną montować. W pierwszej chwili pomyślałem szybko troszkę ale ok, niech działają. Dziś telefon, że transport nie dotrze bo auto miało wypadek, a na pace były nasze okna. Pan kierowca trafił do szpitala, a firma zabiera się za produkcję nowych okien. Tak więc radość trwała krótko. Nie ma tergo złego co by na dobre nie wyszło, dekarze zrobią dach, wewnątrz ścianki też będą ukończone i wtedy wstawią okna.

Jutro zabieramy naszego brązowego czyli psa na budowę, będzie kopał studnię. My zaś uprzątniemy teren i wyznaczymy elektrykę i dogadmy drobiazgi. Pogoda musi być słoneczna!

Kilka fotek z dzisiejszego dnia.

 dach

tak wygląda teraz salon po zmianie

sypialnia nad garażem

wszystkie prace spowolniały, a przynajmniej te które wymagają pracy bez zadaszenia. Deszcz leje 5 razy dziennie i nie pozwala niczego robić. Ale jest już tak...

sobota upłynęła bardzo pracowicie, a mianowicie zabraliśmy się do zalepiania dziur  pod płotem.

Wynikły one nie ze spadku dzialki, tylko z "lepszej wiedzy i doświadczenia" naszego wykonawcy. Ta "wiedza" poruszyła też naszego sąsiada i będzie rozbierał jedną stronę płotu, który jest między nami.

Ścianki na piętrze pną się do góry co przyprawia mnie o klaustrofobie. Na projekcie było wszystko takie duże, takie ustawne ;)