wpisy na blogu

Mam dobre wieści, 9 maja oficjalnie zakończylismy I etap budowy i mamy STAN ZERO. trochę to trwało. Nie obyło się bez stresów, ale nie było tak źle. Nasz Pan budowniczy okazał się bardzo pomocny, sumienny i....nie chwal dnia przed zachodem słońca. Na koniec będziemy się rozpisywać, a narazie nie jest źle. Kierownik budowy też stara się zapracować na wypłatę.

Można przeżyć. Jutro ruszamy dalej!

to nowy projekt kuchni. Szafki górne ecri, dolne wisnia, blat jeszcze nie wiem, ale układ szafek raczej zostanie już taki. Poradzcie cos, jak Wam sie podoba? co zmienić?

I pomysleć, ze jeszcze tydzień temu było tak!

Marzy nam sie już zagospodarowanie działki ale póki co musimy sie zadowolić wyrównaniem terenu. Za dwa tygodnie chcemy posadzić iglaki, chociaż od jednej strony.

Muszę przyznac, ze Panowie budowlańcy trzymają fason. Tak dzisiaj posprzatali naszą działeczkę, że miło popatrzeć. Oczywiście musiałam to uwiecznić na zdjęciach. Sami popatrzcie.

Dzisiaj fundamenty zostały zasypane. W sumie żeby je wypełnić potrzeba było 8 wywrotek piasku. Wcześniej fundament został obłozony folią kubełkową i wysmarowany dysperbitem. Na ubity piasek tez będzie nakładana folia budowlana.

Stwierdziliśmy, ze na fundamencie nie będziemy oszczędzać, bo potem sie tego nie wymieni.  To co polecają fachowcy i znajomi staramy się zastosowac. Podobnie hydraulika- na tym etapie powinna być dobrze zrobiona. Jesli wszystko sie uda, to jutro pojawia sie hydraulik, a w czwartek zalewamy.