wpisy na blogu

Witam,

wczoraj na naszej działeczce pojawili się panowie elektrycy i zostawili nam taki oto prezencik ;)

Na dalszym planie widać nasze czarne ścianki fundamentowe, które pozytywnie przeszły kontrolę nadzoru. Inspektor nadzoru nie ma zastrzeżeń i twierdzi że można zasypywać i czym prędzej zrobić wieeelllkkką piaskownicę.

Pozdrawiam wszystkich zagladających. Janusz

Witajcie,

Jeśli pomyśleliście, że u nas nic się nie dzieje to już wyprowadzam Was z błędu bo prace powoli ale do przodu.

I tak przed tygodniem kiedy po pracy pojawiłem się na działeczce sprawdzic co działaja budowlańcy, przed oczmi ukazał mi się taki widoczek.

i jeszcze taki

i taki

Na obecną chwilę ścianki zmieniły kolor z jasno-szarego na głęboką czerń i oczekuja na kołderkę ze styroduru, dużą porcję piachu i oczywiście chudziaka - czyli oficjalne zakończenie stanu "0"

Pozdrawiam

Janusz

I jak w tytule w poniedziałek Boby przyjechali zgodnie z umową

zaczeli kopać i kręcic zbrojenie

A gdy po 14 pojechałem na działke nikogo juz nie było tylko ławy zalane. Ale foto z zalanych ław poźniej.

A wieczorkiem udokumentowałem "betonowy widok ław"

Janusz

Witam wszystkich.

Wczoraj miało się odbyć pierwsze wbicie łopaty... ale się nie odbyło.

Umówiony z ekipą "fundamentowców" na 20 sierpnia dwa dni wcześniej zaprosiłem na działkę pana geodetę żeby usytułował naszego cypryska na działeczce. Panowie zjawili się przed czasem i zaczęło się - wbijanie kołków (cięzko było, bo nie pamietam kiedy ostatnio u nas padało), ale po niespełna 3 godzinach było po sprawie.

Po południu telefon od ekipy fundamentowej i pytanie typu "Czy się bardzo rozzłosze jak przyjdą w poniedziałek bo muszą coś dokończyć". Co miałem zrobić, nie jestem w stanie na siłę nikogo przywlec i zmusić do kopania u mnie. Pozytywnym aspektem jest to, że przywieźli drut (ta sama ekipa co buduje zaopatruje nas w materiały) więc może jednak przyjdą w poniedziałek.

A jak się sprawy potoczą to już temat na kolejny wpis. Tymczasem jeszcze kilka godzin pracy i weekendowy odpoczynek (albo weekendowa nerwówka)

Pozdrawiam Janusz

Witam,

jak w tytule... ale od początku.

Wczoraj telefon ze Starostwa że trzeba kosmetyczną zmiane zrobic w dokumentacji, dziś szybciutkie poprawki wizyta w Starostwie i mily Pan wypisuje PnB. Jeszcze tylko podpis i pieczatka przełozonego i ........ zaczynamy.

Tak że w końcu można konkretne daty z fachowcami poustalać i niedługo zmienic kategorie na "fundamenty" i oczywiście fotki z postępów się pojawią.

Pozdrówka Janusz