wpisy na blogu

Wieczór spędzam na przeglądaniu zdjęć i ciągle nie mogę się zdecydować.

Ale po kolei.
Właściwie wybraliśmy już bramę garażową
Ze względu na wymiary (5m szerokości) cena nie będzie mała i po obejściu kilku przedstawicieli zdecydowaliśmy się na Wiśniowskiego.
Kolor taki jak zamówionych okien, czyli orzech.
Ale został jeszcze jeden wybór - rodzaj przetłoczeń.

Przetłoczenia niskie


Przetłoczenia wysokie


Brak przetłoczeń


Początkowo myśleliśmy o trzecim wariancie, ale okazało się że jest droższy od dwóch pierwszych.
Wybór więc powinien paść na wariant 2, ale jeszcze zastanawiamy się czy wersja z niskimi przetłoczeniami nie będzie bardziej pasowała.

Ale może trzeba się "przespać" z tematem, a rano już będzie prościej?
 

W ubiegłym tygodniu naszemu dachowi nad głową przybyło "parę" kilogramów.



Pojawiły się też rynny



Do końca tygodnia nasza "biedronka wielokropka" zmieni się w grafitowego żuczka.
 

Równocześnie z ekipą dachową pracują murarze.

Powstają ścianki działowe na poddaszu.



Gdy wybieraliśmy projekt nie zdawaliśmy sobie sprawy jak skomplikowana będzie więźba, zwłaszcza w miejscu połączenia głównego dachu z daszkiem nad garażem.



Ścianki działowe na poddaszu zrobiliśmy z cegieł, a nie płyt jak było w oryginalnym projekcie. To jakby ktoś w przyszłości chciał budować Swetoniusza i chciał co nieco podpatrzeć .

 

W końcu nie leje nam na głowę .



Jeszcze nie ma dachówki, ale membrana spełnia zadanie. W końcu woda nie zalewa nam środka Swetoniusza.



Teraz to tylko trzeba utrzymać tempo.
 

Do przodu z robotą, a właściwie w górę.  Do końca tygodnia powinno być skończone układanie membrany i przybijanie łat. Potem to już dachówka.



Tył też nabiera kształtów.