Stan na dzień 26.07.2011
W niedziele pojechaliśmy z mężem na działkę ustawić po pustaku i zobaczyć jak "duże" będą pokoje....
Po 10 minutach zaczęło padać , to chyba bylo oberwanie chmury. W 20 minut tyle napadało ze w piwnicy 40 cm wody się zebrało... Dopiero wczoraj udało się wypompować całą wodę.
Po za tym narazie przestuj z dachem. Raz że jednemu "dacharzowi" urodził się synek :) Dwa nie ma blachodachówki.
Wczoraj ekipa 6 osobowa skończyła stawiać ścianki :)
Więc teraz troche będzie przestój .
Czekamy najpierw na zrobienie dachu ok 2 tygodnie pewnie zanim "tatuś dacharz" będzie mógł dalej wrócić do pracy no i potem montujemy okna.
Ale zanim to wszystko musimy wymyślić sposób na osuszenie piwnicy.
Teren jest gliniasty więc będzie cięzko tym bardziej że pogoda jest deszczowa.
Problem wystąpił jeszcze z prądem... Okazało się że prawdopodobnie dopiero na wiosnę uda się podłączyć
a mieliśmy nadzieję że zamkniemy budynek, będziemy grzać i coś tam działać przez zimę.

Komentarze