wpisy na blogu

Koniec końca już widać, i jakiś horyzont do wprowadzki powoli nabiera kształtów :) Dawno mnie tutaj nie było, ale to ze względu na duże tempo prac wykończeniowych.  :) 

W pierwszej wersji miały być szklane balustrady, ale jak zobaczyłam te geometryczne wzory, to wiedziałam, że to jest to! Dla budujących z Poznania i okolic polecam firmę NK Schody z Bolechowa Osiedle. http://www.poznan.nkschody.pl/

Malowania ciąg dalszy... kuchnia i jadalnia skończone, przyszła pora na salon z antresolą. Nie powiem, jest to wyzwanie. Po tygodniu malowania są zakwasy i bóle ręki. Nadal uważam, że malowanie swojego wymarzonego domku, to fajna przygoda ;) 

W poprzednim poście była wizualizacja, dziś będzie faktycznie realfoto ;) Cały tydzień upłynął nam pod znakiem malowania..Zakwasy są, zmęczenie jest, ale jaka satysfakcja! 

Malujemy farbą Beckersa. Do jadalni wybrałam kolor Emerald :) Jest fantastyczny, dokładnie taki sobie wymarzyłam :)

U nas prace przeniosły się do domu. "Robią się" łazienki i kuchnia. Za tydzień wchodzi pan z panelami. Etap budowy zakończony, także wykończeniówka czas start :) Jak wykończeniówka, to wiadomo, milion zagwostek, co i jak zrobić. Poszperałam trochę na forach internetowych, jakie programy do aranżacji wnętrz dla zwykłego laika się nadają. I znalazłam! Polecam stronkę https://home.by.me/en/ Co prawda jest po angielsku, ale wydaje mi się, że to nie problem. Jest prosta i intuicyjna. Można robić rzuty, jak dana aranżacja wyglądałaby w realu. 

Niestety ilość bezpłatnych fotek w realu jest ograniczona. Fotki fotkami, ale program naprawdę dużo pewnych kwestii mi rozjaśnił. Długo nie mogłam się zdecydować na kolory, i tak już wiem, że będą dominować szarości i np. butelkowa zieleń w jadalni. 

Tak wyglądają bezpłatne rzuty. Tutaj salon:

Ten program, naprawdę wciąga. :) 

Wpis o tym, jak to inwestor próbował być mądrzejszy od producenta drzwi. A cała sprawa dotyczy ściągania folii zabezpieczającej. Powiedziano nam, że do tygodnia dobrze zdjąć folię, żeby potem nie było problemu. A że w tym czasie robimy elewację, to pomyśleliśmy sobie, że jak jeszcze tydzień przeciągniemy, to się nic nie stanie... Tak myśleliśmy...Stąd ten wpis, dla Was, nie róbcie tak jak my, tylko ściągajcie zabezpieczenia możliwie jak najszybciej. Szkoda nerwów. Samo ściąganie folii, zajęło mi ponad godzinę. W jednych miejscach odchodziło ładnie, w innych trzeba było użyć dużej siły, żeby folia zeszła. 

P.S. Nie wiem dla czego, nie mogę obrócić zdjęć. Także jest, jak jest.