Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

krzycho63

wpisy na blogu

Niechciani mieszkańcy naszego domu.

Blog:  krzycho63
Data dodania: 2012-10-24

W ostatnim czasie przy domu zauważyłem kawałki wełny i kulki styropianu leżące na ziemi. Poczatkowo myślałem, że styropian pochodzi od sąsiadów, którzy częściowo ocieplali swój nowo postawiony dom. Wełny nie było dużo, takie tam małe skrawki. Sąsiad z naprzeciwko mówił mi jakiś czas temu, że ma zamiar kupić wełnę Pink, którą my także mamy. Myśłałem więc, że to od niego wiatr przynióśł. Jednak kilka dni późniejj zmieniłem zdanie i doszedłem do wniosku, że kulki styropianowe i wełna pochodzą z naszego domu. Siedząc na ławce przed domem, zauważliśmy z żoną, że małe ptaki wlatują pomiędzy dach a ścianę. Wydłubują styropian i wyciągają wełnę. Musiałem coś z tym zrobić. Postanowiłem przybić podbitkę. Jako że chcemy by krokwie były widoczne, zrobiłem ją pomiędzy krokwiami.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Przydało się rusztowanie, które wcześniej zakupiłem.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Tu widać szczelinę wentylacyjną pomiędzy pokryciem dachu a ścianą i styropianem. Tą drogą ptaki dostawały się do środka. Obok przymocowane listwy boazeryjne uprzednio zaimpregnowane. Impegnają i malowaniem zajęłą się żona. Poniżej jak to wyszło na gotowo.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Pomiędzy krokwiami, w listwie boazerynej mam zamiar wywiercić otwory i wstawić małe okrągłe kratki wentylacyjne. Widziałem takie w mrówce. Mają średnicę około pięciu centymetrów.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Przy okazji obrobiłem okno w lukarnie. Jakoś wcześniej nie miałem czasu tego zrobić. Planowałem na wiosnę przyszłego roku zająć się elewacją. Nieco się plany zmieniły przez ptaszki.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Trochę zachodu było z podbitką przy lukarnie. Na fotce jeszcze jej nie widać. Dojście kiepskie, szczególnie w miejscu łączenia z dachem.  Ale udało się. Przy okazji trochę się okaleczyłem. Wkręcając wkrętarką wkręty, wbiłem sobie końcuwkę do wkręcania w paleć przebijając i odrywając prawie połowę paznokcia. Ból niesamowity. Teraz trzeba czekać na odrośnięcie.

 

1 Komentarze
julka4  
Data dodania: 2012-10-25 19:38:12
A to ptaszki, czasem są miłe i fajnie je słyszeć rano jak świergolą ale i też robią czasem szkody xD Dobrze że sprawa załatwiona , aby więcej się nie brały za ocieplenie xD A co do uszkodzeń ciała podczas budowy, to normalne i nieodłączny etap :) szybkiego powrotu do pełni sprawności palca xD
odpowiedz
krzycho63 OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 83159
Komentarzy: 413
Obserwują: 97
Wpisów: 185 Galeria zdjęć: 873 Koszty
Projekt BW-01
BUDYNEK - dom wolnostojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Marcinkowo
ETAP BUDOWY - Brak