wpisy na blogu

Fotki będą jak zgram od męża z telefonu.

20.08.2011r. (sobota) - mąż z pomocnikiem dalej zasypywali i ubijali fundament.

22.08.2011r. (poniedziałek) - mąż i pomocnik harowali przy zasypywaniu i ubijaniu fundamentów, a nasz zdolny pan murarz układał kanalizację, która następnie została zasypana. Drugi pan powolizaczął murować garaż. I tak zszedł calutki dzień. dziś też coś się dzieje, ale jestem w pracy i nic nie wiem. Relacja będzie póżniej:)

Obliczyłam i do tego momentu poszło 285 ton piachu za 4020 zł. Nieźle.

Budzę się w nocy i myślę nad kuchnią. Dzięki Bogu, że na muratorze jest wątek o Z10, w którym uczestniczę i jest kilka realizacji pięknych kuchni. A dylemat polega na tym - półotwarta czy otwarta???

Ściany nie chcę na całości - będzie barek, murek lub ażurowa ściana.

Jakieś inspiracje????

Pytanie 1  - na jakiej wyskokości macie okna w domku, a przede wszystkim w kuchni??? Czy to na gotowo czy to od chudziaka???

Pytanie moje wynika z tego, że chcę mieć zlew pod oknem. Oglądam różne realizacje i czasem widzę blat połączony z parapetem czyli jedna płaszczyzna a czasami widzę okno sporo wyżej. W pierwszym rozwiązaniu nie wiem jak wtedy funkcjonuje kran nad zlewem. Wyczytałam także, że jeśli blat i parapet maja tworzyć jedno to najlepiej jak jest od podłogi na gotowo do górnej krawędzi blatu 90 cm. A gdybym chciała mieć blat na gotowo właśnie te 90 cm a okno i parapet wyżej to na jakieś wysokości je robić???

I to chyba moje ostatnie pytanie:)

Dziś i jutro przerwa, a w sobotę chyba skończymy zasypywać fundamenty. Do dnia dzisiejszego zostało zakupione 250 ton piachu, aaaaa!!!!

 I obiecuję , że uzupełnie fotki, bo wczoraj zdążyłam wstawić jedno i laptop został mi odebrany, a zdjęcie to kłamie bo fundament mamy na 8 bloczków a tam jest 6:)

12.08.2011 - murowanie z bloczków ciąg dalszy

13.08.2011 - pierwszy dzień zasypywania fundamentów i ubijanie

16.08.2011 - drugi dzień zasypywania i ubiajania fundamentów

17.08.2011 - trzeci dzień zasypywania i ubijania fundamentów

05.08.2011 - od godziny 6.00 rano pracowała koparka. Do godziny 14.00 zostały wykopane fundamenty pod dom i garaż. Pan zarzyczył sobie 700 zł. W międzyczasie skręcane były zbrojenia. O godzinie 17.00 przyjechała pierwsza grucha i o 21.30 fundamenty zostały zalane - poszło jedyne 42.5 tony betonu.

 11.08.2011 - wczoraj był kolejny dzień prac - dowieziono bloczki, cement, trochę piachu i robota ruszyła. Fotki będą póżniej. Jak dostanę do rąk fakture za materiały dokładnie rozpiszę koszty.

Niby nam się nie spieszy, bo plan na ten rok to postawić mury i przykryć, ale.... deszcz mnie WYKAŃCZA!!!

W sobotę 23.07.2011 r. geodeta wytyczył nam dom i garaż. Dzisiaj mąż zakupił po 100 m kabla i węża, żeby doprowadzić prąd i wodę do działki.

Casting na blachodachówkę nie rozstrzygnięty. Wiem na pewno, że ciemny brąz mat i będzie z tych ciut tańszych - może z budmatu lub blachprofil???