wpisy na blogu

Oto kilka zaległych fotek z budowy:

gruntowanie ścian (mały pokój na dole + Mąż w akcji:)

zakupione kafle na podłogi na dół - będą wszędzie oprócz spiżarni i kotłowni:

zakupione kafle do spiżarni i garderoby na górze:

zakupione białe kafle i dekory do dolnej łazienki:

Kotłownia - wykafelkowana:

nawieźliśmy ziemi na działkę by podnieść teren:

I to na tyle.  Mam nadzieję, że w środę przyjdzie ekipa od ociepleń poddasza i ruszymy pełną parą!

Zakupiliśmy już chyba cały materiał do ocieplenia poddasza. ostatnim zakupem jest właz ze schodami na strych firmy FAKRO w rozmiarze 140x70:

W tzw. międzyczasie zostaliśmy podłączeni do szamba i podnieśliśmy nieco działkę nawożąc 7 wywrotek ziemi. Jeszcze do rozgarnięcia została kupa humusu i zrobi się ładnie.

Czas oczekiwania na ekipę od ociepleń dłuży mi się niesamowicie. Jeszcze 2 tygodnie. Ale potem mam nadzieję - będzie się działo i do grudnia w domku zrobi się przytulnie.

A dzisiaj jesiennie spędziliśmy czas w ogrodzie u Rodziców, ciesząc się zapachami, kolorami i smakami jesieni i ciepłym wiatrem. Dojrzałe winogrona, orzechy włoskie i Dzieciaki biegające po ogrodzie - to szczęście:)

P.S. Najnowszy nabytek do nowego domku: rękodzieło - mogę podać namiar na osobę, która je robi:

Minął miesiac od ostatniego wpisu, a na budowie niewiele się zmieniło. Czekamy na ekipę od ocieplenia poddasza - przyjdą dopiero 17.10 i zostaną do 27.10., a dopiero potem wejdzie ekipa od wykończeń (podłogi na dole). Może w międzyczasie (do 17.10) ekipa od wykończeń zacznie się pojawiać na budowie i zdążą zrobić łazienkę na dole, ale znając życie pewnie nie zdążą. Tymczasem zagruntowaliśmy ściany na biało  - malować nie ma co, bo przy ocieplaniu strasznie się kurzy. Dojechała już kabina prysznicowa, baterie, toaleta, kafle. Czekam jeszcze na odrobinę mozaiki do brodzika do dolnej łazienki-będzie w tym tygodniu i na umywalkę - będzie pod koniec października. Denerwuję się trochę, bo budżet nam się zaczyna rozjeżdżać. Najchętniej kupiłabym już cały materiał i zapłaciła z góry ekipom, żeby już było "odhaczone", ale wiadomo, że płaci się z dołu, po wykonanej robocie, bo inaczej mieliby słabą motywację. Chociaż wszystkie pozycje w budżecie znam na pamięć, to oczywiście wychodzą rzeczy o których nie pomyślałam, i nie uwzględniłam: oświetlenie do dolnej łazienki - myślałam, że zemdleję jak mi Pan podał ceny za taki a'la halogenek (tylko, że LED): 275 pln (!!!) za sztukę, a potrzebujemy 4 szt..Zwykłe halogeny nie wchodzą w grę, bo sufit możemy obniżyć maksymalnie o 5 cm. W sklepie internetowym jest trochę taniej.. I tak to jest na tej budowie - pewnych rzeczy się nie widzi na etapie planowania. Następnym razem wrzucę kilka fotek z budowy, tymczasem idę spać.

Czy możecie pomóc? Poszukuję solidnego (najlepiej niedrogiego) stolarza w okolicach Wrocławia. Potrzebuję zrobić drewniany blat w kuchni, blat pod umywalkę w łazience oraz obudowę wyspy w kuchni. Będę wdzięczna za wszelkie informacje.

Dziękuję i pozdrawiam

Magda

Potraktujmy temat z przymrużeniem oka - pewnie zapytani wszyscy powiemy, że lepiej BYĆ niż MIEĆ, ale czasami... Cóż człowiek jest tylko człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mu obce:) Oto kilka rzeczy, na które się czaję i z całą pewnością bardzo chciałabym MIEĆ (czy będę miała - czas pokaże, na pewno nie wszystkie, ale może kilka):

1.Klasyka kina - niezbędna każdej Perfekcyjnej Pani Domu;)

2.Lodówka by się poczuć trochę PinUp;)

3. Blender - bo nie ma jak to koktajle!

4. Naczynie do zapiekania - bo niby czemu ma być brzydkie?

5. Pólmisek z pyszną zawartością - nie mogę się zdecydować na co mam większą ochotę:)

6.Misa na sałatkę:

7. Buteka na oliwę - by cieszyła oko:)

8. Zastawa w kwiaty - tu mały grzeszek - zakupiłam cukierniczkę i mlecznik;

I to na razie tyle:)