wpisy na blogu

I znowu biurokracja sprawiła, że budowa stanęła. Prawdopodobnie do listopada. A wtedy to już chyba nie za wiele porobimy. Za wcześnie się nastawiłam na gotowe mury. Cóż, teraz z tym nic nie zrobimy. Pozostaje nam czekać, aż ludzie uporają się z papierkami i co nam Matka Natura pozwoli zrobić.

Pozdrawiam Wszystkich i życzę pogody.

Najwyższy czas na mury.

A teraz pora na długo oczekiwane zdjęcia.

Z powodów formalnych dopiero w październiku bierzemy się za mury,ale to przynajmniej etap, który pójdzie szybko. I nareszcie będzie można powiedzieć o tym DOM.

Tu gotowa kanalizacja

Praca przy wylewaniu chudziaka

I gotowa wylewka.

Jak pisała wcześniej Ania- czas by mury pięły się do góry.

Już we wtorek było zrobione. Brakuje mi tylko zdjeć z pracy,bo problemy z przesłaniem. Ale najważniejsze,że już zrobione. Teraz pozostaje wylanie chudziaka i murarz wkracza do akcji. Cieszę się na myśl o powstawaniu murów.Mimo,że u innych TK-owców już dużo więcej zrobione, to to jest przecież nasz domek i każdy etap do przodu bardzo mnie cieszy, mimo iż dla kogo innego może to być bardzo niewiele. W końcu nie codziennie buduję się dom, dlatego każdy etap jego powstawania jest taki ekscytujący.

Troszkę ruszyło-przedstawiam dokumentację fotograficzną.

Wygląda na niewiele, a pracy przy tym od cholery.

Czasem zastanawiam się jak ja się Wam wszystkim tam odwdzięczę... Tata-problemy z ręką,Mama-chory kręgosłup,bracia mają pracę,a siostra szkołę i wszyscy biorą bardzo czynny udział w budowie.

Dziękuję!

Teraz czekamy na Panów od kanalizacji, aż nam podadzą termin realizacj.Są bardzo zajęci,ale czekamy,bo znamy ich i wiemy, że zrobią to porządnie i niedrogo,więc nie będziemy brać byle kogo,żeby tylko było szybko.

Także teraz, do przyszłego tygodnia co najmniej, będzie cicho na budowie.

A nas tam nie ma i tego nie widzimy. Za niedługo, mam nadzieję (w zależności od pogody) zdjęcia z robienia kanalizacji i wylewania chudziaka.

Poczekamy,zobaczymy.