wpisy na blogu

...gdyby ktoś rok temu powiedział mi że będę się cieszyć bo przyjechał beton...to bym nie uwierzyła  
przyjechał ( 2 h opóźnienia) i oczywiście byliśmy prze-szczęśliwi.. byłam pierwszy raz na zalewaniu wcześniej nie miałam jak w tym uczestniczyć.. obserwowaliśmy wszystko z góry przy zachodzącym słońcu... mamy schody i sufit, całe szczęście że pogoda dopisała i w nocy nie było przymrozków... 
teraz 3 tygodnie przerwy, ekipa pojechała kończyć dom w innym miejscu..my możemy w tym czasie zająć się szukaniem dostawcy więźby i innych rzeczy potrzebnych na dach...
oby te 3 tyg szybko minęły.....

nasz strop przed zalaniem



i zalany....:)

a teraz przerwa....oj będzie nam się dłużyło....

 

..wczoraj zalaliśmy strop nad garażem.. mamy pierwszy sufit.. na jutro jest zaplanowany drugi strop i schody... :) już się nie mogę doczekać jak wejdę na pięterko, pierwszy raz będziemy podziwiać widoki z góry :)
..oby tylko pogoda się utrzymała, teraz wszyscy budujący patrzą w niebo więc jest moc... :)
 

  ...ekipa nas zostawiła na 3 dni.. mam nadzieje że wrócą jak obiecali...bali się powiedzieć mojemu mężowi.. więc mnie szef zaczepił że muszą niestety na 3 dni wrócić na inną budowę.. śmiać nam  się chciało bo to chyba bardziej mnie się powinni bać, mąż bardziej ugodowy jest ;o) ale postraszył ich że jak nie wrócą w czwartek to im zdejmie koła  i auto postwi na cegłach.. wtedy nie odjadą aż nie skończą hihii... no nic zobaczymy...:)
belki na stropie rozłożone , więc teraz układanie zalewanie i będziemy podziwiać widoki z góry ...

...dzisiaj koparka obsypywała fundament, przy okazji Pan nam  wykopał z ziemi  gniazdo os..nie obyło się bez walki... teraz trzeba podpalić i mam nadzieje że się osy wyniosą już na zawsze....


a tu nasz maly lasek w salonie...

...wczoraj zamówiliśmy strop, belki, pustaki.. dzisiaj ma przyjechac dostawa, jak wszystko dobrze pójdzie to zaczną układać nad garażem, ponieważ musimy zrobić to etapami, najpierw garaż...
... robota postępuje, choć pogoda w kratkę, dobrze że na wekend  ma być śliczna to trochę popracujemy... mam w planie podcinać drzewka, trzeba też uporządkować teren, bo już się potykamy o papiery, folie itp...
czekam na wycenę  kominów firm Icopal i Izostar  , ma ktoś może takie??

a tu nasze okienko i drzwi..



i oczywiście pomocnik ekipy: tu będzie kuchnia :)



doszłam do wniosku że będzie bardzo przytulnie :):)

 ściany rosną, ekipa codziennie od samiutkiego ranka pracuje..co oczywiście nas bardzo cieszy.. siedze w pracy i tylko o budowie myślę..-pracownik roku nie ma co..- wczoraj kierownik ekipy zaproponował nam podniesienie wysokości stropu nad garażem, ponieważ wg niego będzie za nisko..jakbyśmy chcieli kiedyś większe auto to moze być problem, po ustaleniu z kierownikiem budowy postanowaliśmy zrobić tak jak zaproponował..wyjdzie nam też w związku z tym zmiana w schodach w domu.. jeden schodek dojdzie na dole jeden zabierzemy z góry.. taki troche galimatias..ale grunt ze oni wiedzą co robią... wczoraj już weszłam do domu przez drzwi :) ...jupi... okazało się też że bedziemy mieć bardzo wielkie okna.. po wycenach byłam zaskoczona, bo zakładałam mniejszą kwote na okna, ale teraz już wiem skąd te ceny.. okna są naprawde wielkie ( po wymiarach w projekcie wydawało mi się ze takie normalne )..ale mam nadzieje że będzie jasno w domku..

widok z przodu:


a tu nasze okno tarasowe..prawie pod sam sufit :)



dzisiaj mają przyjechać nadporoża, więc będzie fajnie już widać okienka.. mam też dostać wycenę na terrivę..część stropu będziemy mieć w całości lany ze zbrojeniem, część terivę..
chyba najbardziej teraz czekam na schody..jeszcze chwila....
a najważniesza  pogoda...musi być piękna złota jesień...:)

na pocieszenie dla wszystkich budujących..
nasz najstarszy góral powiedział nam, że zimy w tym roku nie będzie..a skąd to wie:
ma w ogrodzie u siebie jabłonkę , i jak ta jabłonka zakwitnie na jesień to znak że zimy nie będzie.. 5 lat temu zakwitła- nie było, w zeszłym roku zakwitła -nie było, a w tym roku właśnie kwitnie- więc zimy nie będzie... HURRAAA Kwitnij jabłonko kwitnij...;o)