wpisy na blogu

Kolejna ekipa pojawiła się na budowie. Mają zająć się elewacją zewnętrzną oraz sufitami, glazurą czyli szeroko pojętym wykończeniem.
Jak na razie tempo prac utrzymywane jest na właściwym poziomie.
Ponieważ pogoda sprzyja pracy na świeżym powietrzu zabrali się za ocieplanie budynku.

Dom chwilami mieni się kolorami niczym tęcza.


 

Przed przyjazdem następnej ekipy przyszedł czas na zrobienie kolejnych porządków. Część desek została przetransportowana do poddasze, pozostałe jeszcze czekają. Stemple zostały wywiezione, śmieci ogólnobudowlane posortowane.
Gruz w dalszym ciągu czeka na chętnego.
W lipcu udało się oddać wszystkie śmieci za wyjątkiem gruzu. Okazało się, że w sąsiedniej miejscowości ktoś prowadzi firmę która zbiera odpady a następnie je sortuje, prasuje i wysyła do Niemiec.

Zastanawiam się teraz ile razy jeszcze razy będziemy sprzątać zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz.

Zaraz po wylewkach pojawiła się brama garażowa i drzwi wejściowe :)
Tak więc drzwi do lasu zostały zdemontowane.


Widok od zewnątrz:

natomiast widok od wewnątrz przedstawia się tak:


 

W ubiegłym tygodniu nie mogliśmy liczyć na nudę.
Tydzień pomimo urlopu zaczął się wcześnie rano :(
Ekipa od wylewki zapowiedziała się na godzinę 6.10 co spowodowało że budzik dzwonił gdy za oknem była jeszcze ciemna noc.
Ekipa po przybyciu na plac budowy od razu przystąpiła do nanoszenia poziomów.

Ponieważ zdecydowaliśmy się na wylewkę anhydrytową całą podłogę należało dokładnie odkurzyć.

Niezwykle rzadko się zdarza aby jedna ekipa chwaliła drugą ale tym razem usłyszałem słowa uznania dla pracy hydraulika za przygotowanie podłogi do wylewania.
O godzinie 9.00 przyjechał samochód z materiałami.
Ostatnie uzgodnienia, sprawdzenie łączności pomiędzy kierownikiem ekipy a operatorem wozu i rozpoczęło się wylewanie

Tuż przed godziną 11.00 cała podłoga została wylana :)

Więcej czasu zajęło wyznaczenie poziomów i mycie samochodu niż samo wylewanie.
W garażu i kotłowni będzie już standardowa wylewka i jej wykonanie zdecydowanie zajmie więcej czasu niż tej w domu.

 

Etap kładzenia rur za nami :)
Wszystkie rury zostały w końcu ułożone zarówno kanalizacyjne, do ciepłej i zimnej wody oraz do ogrzewania podłogowego. W sumie prawie 2 kilometry rur.