1 kwietnia 2014
Pod koniec marca zjawił się elektryk. Skończył swoją robotę. Mnie w tym czasie dopadła choroba... cały tydzień leżałem w łóżku...
leżałem i się wkurzałem bo pogoda była super i tylko się denerwowałem że nic nie działa na budowie.. ale mniejsza o to... pod koniec wolnego pojechałem do mojej dziewczyny... po powrocie byłem zaskoczony... i to miło 
Zniknął burdel sprzed szopy... to dało się najbardziej zauważyć... 

Z ojcem zabrałem się za robienie dokumentacji odnośnie drogi jaką zostały poprowadzone kabelki... 


Nie powiem ale trochę zdjęć wyszło... niestety były dość nieczytelne więc i tak będę musiał zrobić rysunki dokładne dla kolejnych ekip...
Tak ten porządek wygląda z bliska 

No i za szopą... cegła została przeniesiona i już się tak nie rzuca w oczy... 

Komentarze