wpisy na blogu

Ubiegłe dwa tygodnie (a właściwie popołudnia) upłynęły pod znakiem wizyt w bankach.

Owocem rozmów,dyskusji,telefonów i lektur różnych dokumentów jest wybór banku i kredytu.

Naczytaliśmy się na forach o Waszych przebojach z bankami i trochę nas to niepokoi ale na razie jest spokojnie-wstępna decyzja banku jest pozytywna.

W przyszłym tygodniu składamy komplet dokumentów i zobaczymy jak to pójdzie dalej.

Jeśli chodzi o sprawy stricte budowlane to w poniedziałek przyjeżdża koparka ściągać humus,równać teren i zrobić przy okazji wykop pod kabel do RB-tki.Kabel oczywiście od razu sobie położę i RB-tkę postawię.

Prąd będzie lada chwila (linia i złącze jest już zrobione,czekamy na fakturę za przyłączenie) wszystkie dokumenty do podpisania umowy o dostawę energii mam gotowe,zostało złożyć je w ZE i wystąpić o licznik.

Wykonałem kolejny telefon-tym razem do gminnej spółki obsługującej wodociąg.

Dowiedziałem się,że sieć wodociągową w rejonie naszej działki będą robić na przełomie kwietna i maja.Bardzo chętnie podejmą się również wykonania przyłącza do działki.Trzeba im tylko dowieźć projekt to przygotują kosztorys.Nam to również pasuje,bo wszystko będzie zrobione za jednym zamachem i nie będzie problemów z formalnościami,odbiorami technicznymi itp.

Jednak termin budowy wodociągu oznacza,że tak jak myślałem na początek będziemy musieli zaopatrzyć się w baniak na wodę 1000l (mam już upatrzony tylko muszę kupić i przywieźć).

Dzisiaj,po rozmowie ze sprzedawcą materiału na dach,zapłaciliśmy zaliczkę z opcją odbioru towaru pod koniec maja (oczywiście z gwarancją zachowania aktualnej ceny).

Wszystko dlatego,że jak zapewnia sprzedawca od kwietnia Brass drożeje.Nie wiem ile w tym prawdy a ile "marketingu" ale zamrożenie 20% zaliczki na dwa miesiące w końcu nie stanowi wielkiego poświęcenia.

Dzisiaj bladym świtem (ok.5:40!)na działce pojawili się panowie z blaszakiem.W sumie to dobrze,że tak wcześnie,bo wyrobiłem się do pracy i nie musiałem brać wolnego.

Cała operacja trwała ok.pół godziny i blaszak stoi!

Od razu działka zrobiła się bardziej "budowlana"

Zamawiałem garaż w II gatunku,bo wiadomo-tańszy ale jestem mile zaskoczony,wizualnie nie ma żadnych skaz czy niedoróbek!

Trzeba będzie jeszcze przymocować garaż do podłoża żeby go wiatr nie porwał.

A oto kolejny projekt mojego autorstwa!

Tym razem kuchnia:

Właściwie jedyną zmianą w stosunku do projektu jest przerzucenie drzwi kotłowni z wiatrołapu do kuchni co pozwoli wykorzystać kotłownię jako spiżarkę i tym samym zmniejszyć ilość szafek kuchennych (rzeczy nie używane na codzień mogą sobie "mieszkać" w spiżarce).

Jest to oczywiście tylko ogólna wizja,szczegółowe rozmieszczenie szafek,ich wymiary i rodzaje a także oświetlenie to już kwestia projektu kuchni,niemniej jednak generalnie układ będzie mniej więcej taki jak na rysunku.