wpisy na blogu

Nasze malutkie tujki już posadzone, jeszcze jedna strona nam została. Potem tylko przykryjemy włókniną i zasypiemy korą :) Teraz tylko czekać na deszcze, bo podlewanie zajmuje kupę czasu...

Ciąg dalszy naszej przygody z tujami. W przyszłym roku jeszcze planujemy zrobić obrzeża, ale to dopiero jak wyrównamy cały teren :)

Szczyty już czekają na dekarzy z więźbą, a my planujemy dalsze etapy. Szukamy elektryka, hydraulik już jest. Wstępnie też mamy tynkarzy i firmę do welewek anhydrytowych, tylko pieniądze składać i płacić :)

Powoli rośnie też nasz komin :)

A dzisiaj już całość na parterze

W końcu zabraliśmy się za otoczenie wokół naszej działeczki. Chcemy zrobić żywopłot, jak to zawsze bywa - z najpopularniejszej tui. Planujemy sadzić co 60 cm, zamówienie na początek września. Musimy jeszcze kupić agrowłókninę, pytałam o torf - dobrze mieć z 10 worków. A jak z korą? Wiecie ile jej zamówić? Jaki nawóz polecacie? Macie jakieś wskazówki dla początkujących ogrodników?

Budujemy dalej, za chwilę nadproża. Ekipa od dachu zaklepana, umówiona. Podjęliśmy też ostateczną decyzję o rezygnacji z okna dachowego w garderobie. Na poddaszu będą zwykłe okna - bez balkonów.

Dzisiaj byliśmy także na spotkaniu w sprawie okien. Jesteśmy już raczej zdecydowani. Jak będą gotowe otwory, to mierzymy i zamawiamy. Mamy nadzieję, że za 2 miesiące nasz domek będzie już zamknięty na dobre.

No i stało się, wieniec zalany. Zostały jeszcze schody, komin, no i reszta poddasza. Za 3 tygodnie zaczynamy dach - a przynajmniej taką mamy nadzieję :)