wpisy na blogu

28 lipca 2014

Wylewki na piętrze zrobione, panowie od ocieplenia nakładają klej i siatkę, niesamowicie sprawnie im to idzie...





Przyklejamy z moim Adasiem styropian na suficie w piwnicy...



dostaliśmy jedną paczkę wybrakowaną, słabą i dziurawą - ale za to jaką ładną!



29 lipca 2014

Wylewki na dole w trakcie tworzenia...





Adaś podlewa wylewki na górze...



Przywieźliśmy parapety i część już jest zamontowana, zamówiliśmy także parapety wewnętrzne z aglo...
Domek oklejony i osiatkowany...



Adaś i tata i wujek wykosili całe podwórko...

30 lipca 2014

Dzisiaj panowie zamontowali resztę parapetów i zagruntowali cały nasz domek. Podczas gdy my jeździliśmy po sklepach w poszukiwaniu drzwi okazało się, że podałam numer koloru tynków na odwrót - góra na dole a dół na górze - tynki na zamówienie niezwrotne... gdy jechaliśmy do domu spodziewaliśmy się najgorszego - a tu okazało się, że po kilkunastu minutach namysłu domek na opak nam się podoba i zostaje ;)

Zabrałam się za kopanie pod obrzeża, och jak powoli to idzie...

23 lipca 2014

Panowie ociepleniowcy zakończyli układanie styropianu, zapiankowali wszystkie szpary i nawet zaczęli obrabiać wnęki okienne.
Moje kochanie zrobiło puszki do łaczników i gniazdek zewnętrznych i piankę w oknach.





24 lipca 2014

Dzisiaj panowie kołkują styropian...



25 lipca 2014

Przyjechali panowie od wylewek, a razem z nimi piasek i cement... zaczęli od piwnicy i w ciągu kilku godzin ją skończyli. Wygląda super.





Styropian dzisiaj cały zakołkowany i kołki zapaćkane klejem, panowie zrobili także rogi...



Panowie wylewkarze obrobili też deskami balkony pod wylewki, a ja przygotowałam na nich styropian i folię... Piękne niebo mieliśmy dzisiaj...
Tata z wujkiem zrobili sobie piłke ze styropianu i grali w siatę na tarasie hehe;)



26 lipca 2014

Mój Kochany podlewa wylewki w piwnicy, w garażu od Evci mamy istny burdel, kopiemy pod obrzeża do naszej drogi dojazdowej do garażu, a piesio obserwuje wszystko z piaskownicy...



Było ciepło, więc zakończylismy nasze prace w basenie...


 

Dzisiaj bardzo leniwy dzień, Adaś mój kochany zajął sie pracami garazowymi, a ja opalałam się w basenie... czyli ogólnie leniliśmy się....najbardziej leni się nasz piesio oczywiście - sierść jest wszędzie...

Panowie budowniczowie posunęli się stanowczo dalej z ocieplaniem... jedna ściana gotowa...







Zamówiliśmy dzisiaj także parapety... będzie miedź antyczna z wytłoczeniem...



 

Dzisiaj panowie od ocieplenia pojawili się na naszej budowie... powoli i precyzyjnie zajęli się klejeniem styropianu. Mój Adaś z tatą i wujkiem segregowali rzeczy przywiezione od cioci a ja (poza leżeniem plackiem w basenie i opalaniem...) zajęłam się przygotowaniem podstawy pod kominek i obłożyłam folią progi.

14 lipca 2014

Adaś sprząta swój garaż po tym jak dzień wcześniej wyniosłam mu tam pół piwnicy ;)

15 lipca 2014

Pracujemy, ale nie na budowie tym razem...

16 lipca 2014

Zakupiliśmy z  moim Kochaniem kominek... taki ładny i prosty... tesciu dał nam papę na piwnicę, więc po południu tata, Adaś i wujek kleili papę na podłodze w piwnicy.



Wcześniej musieliśmy odkuć wszystkie brzegi papy pod murami w piwnicy...



Trochę nam brakło papy ale dokupilismy/pozbieraliśmy po dziadkach resztki itp.

Ja zabrałam się za wykładanie styropianem piwnicy, o niebo łatwiej niż w domu, bo bez ścianek, rurek i kabli... Skończyłam całą warstwę 2 cm i połowę ponad warstwy 3cm... dzień niesamowicie upalny, Soniaczek ćwiczy na piasku na tarasie jak to będzie leżeć na plaży...







17 lipca 2014

Ciepły i leniwy dzień. Tata wyłożył papą i styropianem garaż (ten przydomowy oczywiście), a mój Kochany zrobił resztę kabelków do sterowania bramy itp. Ja dokończyłam styropian w piwnicy i zabrałam się za układanie pianki dylatacyjnej i folii a panowie zrobili rurki pod centralne ogrzewanie w garażu - zostało nam rurek, więc taka instalacja na zapas...





Przyjechało też rusztowanie dla panów od ocieplenia budynku... super.



18 lipca 2014

Jeszcze bardziej leniwy dzień - dla mnie oczywiście. Dokończyłam folię w piwnicy i podobijałam folie w domu, obrobiłam brzeg garazu styropianem i zabezpieczyłam odpływ w garażu, docięłam styro na brzegach przy schodach i tyle... już potem było ciepło i lenistwo mnie dopadło...



19 lipca 2014

Jedziemy do rodziny do Kutna posprzątać strych po wujku Franku... och tyyyle rzeczy tam było, że szok... Piesio jedzie z nami.



20 lipca 2014

Odpoczywamy w basenie i podziwiamy nasz domek (tzn ten fragment daszku, który nad garażem widać hehe, bo resztę zasłania Adasiowy garaż...)