wpisy na blogu

Od ostatniego wpisu minęły dwa miesiące... W tym czasie udalo się zrobić m.in. schody dywanowe o grubości 4 cm. Drewniane, dębowe,w kolorze szarym, z delikatnym rysunkiem drewna, który przebija przez kolor. Z daleka wyglądają, jak to powiedział mój szwagier: "jak pomalowane szarą farbą podkładową!" W rzeczywistości dostały dwie warstwy bejcy i lakier półmatowy. Teraz tylko dokończyć obróbkę przy stopniach, pomalować i można mysleć o balustradzie.

A tak wyglądają jeszcze "ciepłe" schody:

Poza tym w łazienkach zamontowaliśmy część armatury, a na górze cztery skrzydla drzwiowe:

Biorąc pod uwagę, że wycena na kominek była trochę powyżej 11 tyś. zł, po analizie cen materiałów i zapoznaniu się z zasadami budowy kominka po długich rozmowach w szerszym gronie postanowiliśmy zabrać się za to sami. Kupilismy wkład kominkowy zuzia z dolotem, kanał doprowadzający powietrze z zewnątrz,wełnę firerock, kratki narożne...oczywiście profile, płytę ognioodporną gk, trochę drobnych materiałów pomocniczych i zabraliśmy się do pracy. Kominek będzie wyglądał tak (chociaż zastanawiamy się jeszcze nad tym miejscena na drewno...):

Aktualnie namy zrobioną całą konstrukcję, obłożoną płytami gk i wyklejoną od środka wełną firerock. Kratki są wstępnie zamontowane. Brakuje kamienia, który zamówimy pewnie już po Świętach Bożego Narodzenia.

Na dniach wrzucimy fotki z realizacji. Pozdrawiamy

Kominek czas zacząć! Tylko koncepcja trochę mglista i w międzyczasie tyle pomysłów się pojawiło, że czas to uporządkować i przyjąć jedną wersję zabudowy. A potem już tylko kupić materiały i mocno wierzyć w to, że nie popełni się większych błędów przy budowie, które mogłyby wpłynąć na użytkowanie.

Zamysł był taki: kaseta kominkowa lekko cofnięta względem płaszczyzny zabudowy tak, aby powstała przed nią półeczka na szerokość 10 - 12 cm. Obłożona dookoła kamieniem w czarnym kolorze... I to najogólniej cała nasza filozofia kominkowa. Żadnego chropowatego kamienia dekoracyjnego, stiuków, glinek weneckich czy innych ozdóbek.

...ale jak już wspomniałem parę pomysłów na urozmaicenie zabudowy się pojawiło i pewnie wybierzemy coś spośród tych wariantów:

1.

2.

3.

4.

5.

Przeszukując internet trafiliśmy na zdjęcia ciekawej aranżacji salonu. Zrobiły na nas takie wrażenie, że postanowiliśmy to właśnie w oparciu o nie wybrać materiały do wykończenia naszego salonu.
Niby nic wielkiego, meble takie sobie, panele jakieś takie nijakie...pewnie w sklepie by nawet człowiek uwagi nie zwrócił, proste zasłony, trochę sztukaterii dekoracyjnej, białe listwy i szare ściany... A jednak! To wnętrze ma to coś, co nam się podoba!

Cztery tygodnie temu zamówiliśmy drzwi wewnętrzne. Z uwagi na  duże powierzchnie szyb w niektórych modelach zdecydowaliśmy się na dodatkową opcję szklenia tzw. bezpiecznym szkłem VSG (hartowane szkło laminowane), które posiada szereg ciekawych właściwości... Słyszeliśmy o nim bardzo pozytywne opinie.

Niestety, jak się okazało z zamówionych 12 sztuk 6 sztuk miało pękniętą szybę... wada trafiła się nawet w skrzydle z malutką szybką przeznaczonym do garderoby. Sami nie wiemy co o tym sądzić... Uszkodzone w transporcie, źle osadzona szyba w ramie, wada szkła, przypadek ?

Producent podszedł do tematu profesjonalnie i postanowił zabrać wszystkie skrzydła na ekspertyzę, aby sprawdzić szyby w pozostałych skrzydłach, bo jak stwierdził takiego przypadku jeszcze nie było z tego typu szkleniem. Pożyjemy, zobaczymy co z tego wyniknie.

A to nasz wybór tylko okleina oczywiście będzie inna.