wpisy na blogu

Lepiej później niż wcale....powstał kominek. Nie wiem jakim cudem, ale jakoś się zmotywowałem. Dłubałem przy nim ok 3 tygodni (po pracy)....ale się udało. Dodam jeszcze, że wkład kominkowy stał podpięty do komina z 4 miesiące :)

Wakacje niestety dobiegają końca i mogę powiedzieć, że wypoczywałem czynnie.....z betoniarką, wiertarką, młotkiem, pilarką, spawarką...a w wolnej chwili opalałem się śmigając kosiarką. Ale z wakacji jestem zadowolony....przynajmniej mamy płot i bramę a nasz koto-pies firmy YORK nie ucieka już na ulicę.

brama i furtka z odzysku...lekko odnowiona i przerobiona z 2-u skrzydłowej na suwaną

a to Cziko, który się obraził jak zrobiłem bramę

pozdrowionka

Długo tu nie zaglądałem, ale to nie znaczy, że nic nie robiłem. Po zimowym przestoju zacząłem "klecić" taras. Tak po 3 do 4 godz. dziennie po pracy w ramach relaksu:) Następnie czeka mnie ogrodzenie od strony frontowej budynku (na szczęście zacząłem urlop więc powypoczywam przy tworzeniu ogrodzenia.....reszty prac nie będę wymieniał bo zabraknie mi dnia:)

pozdrawiam

Póki co sierczyste mrozy, więc...."siedzę w domu na swej sofie, w samych kapciach albo bez".... i ODPOCZYWAMY. Ale, nie tylko na kanapie. W weekendy staramy się wypoczywać aktywnie, aby nabrać sił do wiosny. Najczęściej w czeskich Górach Izerskich.

Czyż nie pięknie? Choć czasami bywa arktycznie.

Obiecana relacja za zakończonych prac stolarskich ;).3 dni pracy pana fachowca...i oto efekty.

kolejna relacja ....hmmm.... jak jakiś MIKOŁAJ przeleje cosik na konto, lub jak wygram w tego TOTKA . Póki co tracę na SMSy do radia Zet...;)

Pozdrawiam i Wesołych Świąt