wpisy na blogu

13.11.2018

Taaa... w długi weekend.

Dopiero co wyszliśmy ze szpitala z najmłodszą... Na te 10 dni wszystko się zatrzymało. Budowa, praca – nic nie istniało. Wierzymy, że teraz będzie tylko lepiej. 

Ehh, dobrze jest fizycznie popracować...

Dostałem zapytanie czy podczas skrobania mleczka powstaje dużo odpadu.

Proszę, oto urobek z 10m2:

Około 2/3 wiadra 20-litrowego.

Drugi pokój gotowy:

Sypialnia gotowa:

Pomieszczenie gospodarcze już prawie:

Dość pyłu, czas na trochę zieleni... i pierwsze podlewanie nasadzeń po wkopaniu:

28.10.2018

Wracamy na skrobanie.

Pierwszy pokój gotowy:

Duża łazienka dokończona

Korytarz dokończony:

W „długi weekend Wszystkich Świętych” zamknę temat :)

27.10.2018

Ok, w końcu kiedyś muszę to zeskrobać. Najtrudniej skrobie się tam, gdzie po 2-3 dniach od wylania łaziliśmy. Wniosek? Czekać tydzień, a nie biegać w te i z powrotem!! No, ale weź tu pohamuj radość z posadzki... :))

Kuchnia i salon gotowe!

Pół korytarza:

Mała łazienka:

Pod schodami:

Duża łazienka:

Przerwa. Czas na popołudniowy wyjazd rodzinny. :)

17.10.2018

Przykro pisać, ale tego się po ekipie Blach-Dek z Wolsztyna nie spodziewałem.

O ile uszkodzenie frontowej maskownicy nie jest widoczne z odległości większej niż 5m i można je jakoś zabezpieczyć, o tyle sposób załatwienia sprawy z tylnym uszkodzeniem oraz sposób malowania dachówek rozczarowują.

Nie wymieniono maskownic (50PLN sztuka), a jedynie je „zakonserwowano” (?) w miejscach uszkodzeń. Dachówki? Pomazane w zakresie „jak ręką sięgnie z okna”.

A, że za kominem nie sięgnął, to olał:

Trzeba było zaoferować inne rozwiązanie, a nie przyjeżdżać „na odwal”.

Zatem płatność stop i proszę o rozwiązanie sprawy...

15.10.2018

Pogoda i czas wolny pozwoliły dokończyć dzieła odchwaszczenia.

Dostałem też dokumenty odbiorowe do pokrycia dachowego. Przeszedłem się więc dookoła domu, odnalazlem stare zdjęcia i notatki, po czym wysłałem swoje uwagi:

Uszkodzenia maskownicy frontowej od ocierającego się o nią rusztowania, uszkodzenie maskownicy i opierzenia od strony ogrodu przez dachówki spadające z palety, niepomalowane krawędzie dociętych dachówek przy oknach i kominie.

Kolejnego dnia, ekipa ma załatwić temat, bo będzie w pobliżu.